Rozdział 4
Gdy kilka dni później znowu wyszli na miasto, Shinji trzymał się blisko
mężczyzny w dosłownym słowa tego znaczeniu, wtulał się w jego bok mocno
trzymając jego dłoń. Szukali tym razem ciuchów dla chłopca.
Mimo strachu chłopca zakupy minęły im całkiem przyjemnie, dzisiaj nie było
takiego tłoku jak wcześniej, jednak kto powiedział, że dzień musi się skończyć
tak samo? Wracali już do domu, gdy nagle ktoś wskazał na nich palcem, Ryu
widząc straż cesarza idącą w ich kierunku, zaklną pod nosem i coraz szybciej
zaczął przebijać się z nim przez tłum. Mężczyzna nie wiedział o co chodzi, ale
wolał nie pytać. Shinji szedł za nim rozglądając się nerwowo coraz bardziej
wystraszony. Po chwili poczuł jak ktoś ciągnie go do tyłu, krzyknął starając
się nie puszczać dłoni Ryu ale na próżno. Trzymał go boleśnie jeden ze strażników,
chłopiec szarpał się i kopał, jednak na nic.
Ryu także nie mógł nic zrobić, otoczyło go 4 strażników.
- Bierz go i idziemy – warknął jeden z osiłków. I ciągnął chłopca za sobą
ruszyli w drogę powrotną do pałacu,
- R,Ryu!!!! – krzyknął Shinji a po jego policzkach spływały łzy,
- N,nie, zostawcie ! Ja nie chce!! – jednak mężczyźni nic sobie z tego nie
robili.
Chłopiec normalnie zachwyciłby
się zamkiem i ogrodami wokół niego lecz tym razem nie miał na to czasu,
zmęczony szarpaniną pozwolił się prowadzić.
Ryu stał zaciskając boleśnie dłonie w pięści, był wściekły, postanowił, że
odbije chłopca, nie ważne, że samotny wypad na zamek to samobójstwo. Widząc
przerażoną i zapłakaną twarzyczkę malca, nie mógł go zostawić na łaskę cesarza
i jego syna. Wrócił do domu planując ratunek chłopca.
Shinji został wepchnięty do jakiejś komnaty i zamknięty na klucz, walił w
drzwi i krzyczał, ale tak samo jak wcześniej nikt się nie odezwał. Nie wiedział
co się dzieję, dlaczego go porwali?
Przecież nikt nie wiedział o jego tajemnicy,,, poza Ryu.
- Nie,, - potrząsnął głową, to nie mógł być on. Jego dalsze rozważania
przerwał szczęk klucza w zamku i otwierające się drzwi. Shinji stał po środku
komnaty wpatrując się przerażony w młodego mężczyznę w długiej tunice, jego
jasne włosy opadały na jego plecy a grzywka przysłaniała delikatnie oczy.
Wyglądał przepięknie ale i zimno, jak posąg. Najbardziej przeraziły chłopca
oczy nieznajomego, były zimne jak lód.
- W końcu się spotykamy – zagrzmiał głos mężczyzny, mówił cicho ale i tak
był doskonale słyszalny. Shinji skulił się i automatycznie cofnął o krok do
tyłu.
- C… czego ode mnie chcesz? Nic nie zrobiłem! Masz mnie natychmiast
wypuścić !! – krzyknął chłopiec. Strach przerodził się w gniew. Chłopak jeszcze nie
wiedział z kim ma do czynienia ale podejrzewał, że mężczyzna jest kimś ważnym.
Po chwili dało się słyszeć zimny śmiech nieznajomego.
- Jeszcze nikt nigdy nie zwrócił się do mnie w tak bezczelny sposób –
powiedział już spokojnie i podszedł do niego wyciągnął dłoń w jego stronę,
jednak Shinji nie chciał być dotykanym, chciał stąd wyjść. Odepchnął jego dłoń
spoglądając na niego zimno,
- Nie waż się mnie dotykać ! – warknął mrużąc w jego mniemaniu groźnie oczy .
- Ciekawe z ciebie stworzenie –
powiedział książę ponownie zbliżając się do chłopca, który zaczął się cofać aż
w końcu trafił na ścianę, spanikowany zaczął się rozglądać, jednak jedyna droga
ucieczki byłą przed siebie, ale jak miał minąć mężczyznę? Nie myśląc rzucił się
do przodu chcąc uciec, po chwili poczuł tylko ostry ból w ręce, która została
mu wykręcona. Został zmuszony do padnięcia na kolana. Krzywiąc się Shinji
spojrzał na niego zimno. Ale już się nie szarpał nie miał z nim szans.
- Czego odemnie chcesz? – spytał cicho chłopiec,
- Ja? Ależ nic takiego, chciałem po prostu poznać chłopca z przyszłości –
mężczyzna przyglądał mu się uważnie dalej trzymając jego dłoń.
Shinji słysząc co powiedział zadrżał i wystraszony zagryzł wargę,
- N, nie mam pojęcia o czym mówisz, - szepnął odwracając wzrok.
- chyba jednak wiesz – mężczyzna kucnął przed nim i chwycił mocno jego
podbródek by ten na niego spojrzał.
- A teraz masz mi opowiedzieć wszystko o swoim świecie – powiedział zimno
książę i chwytając go za rękę wskazał na zegarek. Shinji dał sobie mentalnego
kopniaka, nosił go z przyzwyczajenia, że też musiał akurat dzisiaj zapomnieć go
ściągnąć. Spoglądał coraz bardziej spanikowany na mężczyznę. Już po mnie! –
pomyślał, przecież w takich czasach, palono czarownice na stosie, jak dowiedzą
się, że to jednak prawda, zabiją go. Jednak nie wiedział co zrobić, co
powiedzieć, był w kropce. Książę jednak nie lubił czekać podciągnął go do pionu
i popchnął na kanapę.
- Lepiej mów nim stracę cierpliwość – powiedział zimno, następca tronu.
- Ja nie lubię czekać – warknął policzkując go, na co Shinji złapał się za
policzek.
- J,,ja, nie!! Nic nie powiem ! – krzyknął. Tego było dla księcia za wiele,
wyszedł zamykając za sobą drzwi, a po chwili pojawili się w nich strażnicy
zabierając go do zimnych lochów gdzie miał spędzić noc.
- Ryu,,, - szepnął zmarznięty i przerażony chłopiec – Ratuj…
Jesteś okrutna. Jak możesz go do lochu wsadzić?! No jak?!?! I skąd te porypane książątko wiedziało, że jest z przyszłości? Przecież nie mógł się domyślić, nie? N bo jak niby. " O ale dziwna rzecz mosz na łapie, czy to odmierzacz pory dnia z przyszłości?" -zonk o.O
OdpowiedzUsuńRyu! Bohaterze! Ratuj maleńkiego! Ty wiesz co? Ja mam fajną wizję. Ty weź go uratuj, zeswataj z Ryu, niech minie trochę czasu, wyślij Shinji'ego do swoich czasów i poślij za nim tego szwarnego chłopa. Co o tym sądzisz? Ale by były jajca. Jak berety.^^
Błędów też większych nie widziałam. Jest super. :)
Myślę, że z przyjemnością będę czytać to opowiadanie. Chociaż"Poznać prawdę" bardziej mi się podoba. ;P
Weny i chęci do tworzenia tego oto tworu.
Strzałka,
~Tirea
O, ten książę powinien dostać nauczkę. Jak śmiał tak potraktować Shinji? Koniecznie trzeba go ukarać!
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że książę będzie jakimś mniejszym dupkiem xd ale oke oke fajnie jest ;D
OdpowiedzUsuńdla czytanie tego poświęciłam oglądanie harrego pottera! xd było warto ;p
Ryu powinien się ruszyć i go ratować w końcu <o<
OdpowiedzUsuńCiekawe czy go wykorzystają w tym zamku.. hhmmm, wiem że to brutalna wizja ;p
OdpowiedzUsuńJakoś nie widze przyszłości dla nich.. odbicie go nie będzie łatwe.
~shiro
OMG MartwyDzemik napisała komentarz bez nawiązania do fapfap, sado-maso etc ;-; SWIAT SIE KONCZY
OdpowiedzUsuńkurczę ale fajna akcja, idę czytać dalej ^^ albo nie, jest 02:29...
no i gdzie jest tamto opowiadanie? PRAGNĘ GO
love&peace,
~paranoJA