piątek, 31 sierpnia 2012

Zagubiony w czasie 4


Rozdział 4 



Gdy kilka dni później znowu wyszli na miasto, Shinji trzymał się blisko mężczyzny w dosłownym słowa tego znaczeniu, wtulał się w jego bok mocno trzymając jego dłoń. Szukali tym razem ciuchów dla chłopca.
Mimo strachu chłopca zakupy minęły im całkiem przyjemnie, dzisiaj nie było takiego tłoku jak wcześniej, jednak kto powiedział, że dzień musi się skończyć tak samo? Wracali już do domu, gdy nagle ktoś wskazał na nich palcem, Ryu widząc straż cesarza idącą w ich kierunku, zaklną pod nosem i coraz szybciej zaczął przebijać się z nim przez tłum. Mężczyzna nie wiedział o co chodzi, ale wolał nie pytać. Shinji szedł za nim rozglądając się nerwowo coraz bardziej wystraszony. Po chwili poczuł jak ktoś ciągnie go do tyłu, krzyknął starając się nie puszczać dłoni Ryu ale na próżno. Trzymał go boleśnie jeden ze strażników, chłopiec szarpał się i kopał, jednak na nic.
Ryu także nie mógł nic zrobić, otoczyło go 4 strażników.

- Bierz go i idziemy – warknął jeden z osiłków. I ciągnął chłopca za sobą ruszyli w drogę powrotną do pałacu,
- R,Ryu!!!! – krzyknął Shinji a po jego policzkach spływały łzy,
- N,nie, zostawcie ! Ja nie chce!! – jednak mężczyźni nic sobie z tego nie robili. 

Chłopiec  normalnie zachwyciłby się zamkiem i ogrodami wokół niego lecz tym razem nie miał na to czasu, zmęczony szarpaniną pozwolił się prowadzić.
Ryu stał zaciskając boleśnie dłonie w pięści, był wściekły, postanowił, że odbije chłopca, nie ważne, że samotny wypad na zamek to samobójstwo. Widząc przerażoną i zapłakaną twarzyczkę malca, nie mógł go zostawić na łaskę cesarza i jego syna. Wrócił do domu planując ratunek chłopca.
Shinji został wepchnięty do jakiejś komnaty i zamknięty na klucz, walił w drzwi i krzyczał, ale tak samo jak wcześniej nikt się nie odezwał. Nie wiedział co się dzieję,  dlaczego go porwali? Przecież nikt nie wiedział o jego tajemnicy,,, poza Ryu. 

- Nie,, - potrząsnął głową, to nie mógł być on. Jego dalsze rozważania przerwał szczęk klucza w zamku i otwierające się drzwi. Shinji stał po środku komnaty wpatrując się przerażony w młodego mężczyznę w długiej tunice, jego jasne włosy opadały na jego plecy a grzywka przysłaniała delikatnie oczy. Wyglądał przepięknie ale i zimno, jak posąg. Najbardziej przeraziły chłopca oczy nieznajomego, były zimne jak lód.

- W końcu się spotykamy – zagrzmiał głos mężczyzny, mówił cicho ale i tak był doskonale słyszalny. Shinji skulił się i automatycznie cofnął o krok do tyłu.
- C… czego ode mnie chcesz? Nic nie zrobiłem! Masz mnie natychmiast wypuścić !! – krzyknął chłopiec. Strach przerodził się w gniew. Chłopak jeszcze nie wiedział z kim ma do czynienia ale podejrzewał, że mężczyzna jest kimś ważnym. Po chwili dało się słyszeć zimny śmiech nieznajomego.
- Jeszcze nikt nigdy nie zwrócił się do mnie w tak bezczelny sposób – powiedział już spokojnie i podszedł do niego wyciągnął dłoń w jego stronę, jednak Shinji nie chciał być dotykanym, chciał stąd wyjść. Odepchnął jego dłoń spoglądając na niego zimno,
- Nie waż się mnie dotykać ! – warknął mrużąc w jego mniemaniu groźnie oczy .
- Ciekawe  z ciebie stworzenie – powiedział książę ponownie zbliżając się do chłopca, który zaczął się cofać aż w końcu trafił na ścianę, spanikowany zaczął się rozglądać, jednak jedyna droga ucieczki byłą przed siebie, ale jak miał minąć mężczyznę? Nie myśląc rzucił się do przodu chcąc uciec, po chwili poczuł tylko ostry ból w ręce, która została mu wykręcona. Został zmuszony do padnięcia na kolana. Krzywiąc się Shinji spojrzał na niego zimno. Ale już się nie szarpał nie miał z nim szans.

- Czego odemnie chcesz? – spytał cicho chłopiec,
- Ja? Ależ nic takiego, chciałem po prostu poznać chłopca z przyszłości – mężczyzna przyglądał mu się uważnie dalej trzymając jego dłoń.
Shinji słysząc co powiedział zadrżał i wystraszony zagryzł wargę,
- N, nie mam pojęcia o czym mówisz, - szepnął odwracając wzrok.
- chyba jednak wiesz – mężczyzna kucnął przed nim i chwycił mocno jego podbródek by ten na niego spojrzał.
- A teraz masz mi opowiedzieć wszystko o swoim świecie – powiedział zimno książę i chwytając go za rękę wskazał na zegarek. Shinji dał sobie mentalnego kopniaka, nosił go z przyzwyczajenia, że też musiał akurat dzisiaj zapomnieć go ściągnąć. Spoglądał coraz bardziej spanikowany na mężczyznę. Już po mnie! – pomyślał, przecież w takich czasach, palono czarownice na stosie, jak dowiedzą się, że to jednak prawda, zabiją go. Jednak nie wiedział co zrobić, co powiedzieć, był w kropce. Książę jednak nie lubił czekać podciągnął go do pionu i popchnął na kanapę.

- Lepiej mów nim stracę cierpliwość – powiedział zimno, następca tronu.
- Ja nie lubię czekać – warknął policzkując go, na co Shinji złapał się za policzek.
- J,,ja, nie!! Nic nie powiem ! – krzyknął. Tego było dla księcia za wiele, wyszedł zamykając za sobą drzwi, a po chwili pojawili się w nich strażnicy zabierając go do zimnych lochów gdzie miał spędzić noc.
- Ryu,,, - szepnął zmarznięty i przerażony chłopiec – Ratuj…

6 komentarzy:

  1. Jesteś okrutna. Jak możesz go do lochu wsadzić?! No jak?!?! I skąd te porypane książątko wiedziało, że jest z przyszłości? Przecież nie mógł się domyślić, nie? N bo jak niby. " O ale dziwna rzecz mosz na łapie, czy to odmierzacz pory dnia z przyszłości?" -zonk o.O
    Ryu! Bohaterze! Ratuj maleńkiego! Ty wiesz co? Ja mam fajną wizję. Ty weź go uratuj, zeswataj z Ryu, niech minie trochę czasu, wyślij Shinji'ego do swoich czasów i poślij za nim tego szwarnego chłopa. Co o tym sądzisz? Ale by były jajca. Jak berety.^^
    Błędów też większych nie widziałam. Jest super. :)
    Myślę, że z przyjemnością będę czytać to opowiadanie. Chociaż"Poznać prawdę" bardziej mi się podoba. ;P
    Weny i chęci do tworzenia tego oto tworu.
    Strzałka,
    ~Tirea

    OdpowiedzUsuń
  2. O, ten książę powinien dostać nauczkę. Jak śmiał tak potraktować Shinji? Koniecznie trzeba go ukarać!

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja myślałam, że książę będzie jakimś mniejszym dupkiem xd ale oke oke fajnie jest ;D
    dla czytanie tego poświęciłam oglądanie harrego pottera! xd było warto ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Ryu powinien się ruszyć i go ratować w końcu <o<

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe czy go wykorzystają w tym zamku.. hhmmm, wiem że to brutalna wizja ;p

    Jakoś nie widze przyszłości dla nich.. odbicie go nie będzie łatwe.


    ~shiro

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG MartwyDzemik napisała komentarz bez nawiązania do fapfap, sado-maso etc ;-; SWIAT SIE KONCZY
    kurczę ale fajna akcja, idę czytać dalej ^^ albo nie, jest 02:29...
    no i gdzie jest tamto opowiadanie? PRAGNĘ GO

    love&peace,
    ~paranoJA

    OdpowiedzUsuń