poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Fallen Angel 7


No dobrze a teraz opis a potem, mała akcja xD 
Mam nadzieję, że reszta czytelników szybko nadrobi czytanie dzisiejszych rozdziałów i skomentuje:)
 



Rozdział 7


Kuro cały czas trzymając chłopca w ramionach i przeczesując jego włoski opowiadał a bardziej prowadził dalej lekcję i tak jak poprzedniej nocy tak i teraz Kuro był zadowolony jak mądre chłopiec zadaje pytania  oraz jego odpowiedzi były może nieco nieśmiałe ale bardzo dobre, upadły anioł nie myśląc co robi pochylił się i musnął ustami czoło chłopca a widząc jak ten się zarumienił zaśmiał się cicho ale nie chcąc go bardziej peszyć nie skomentował zawstydzenia chłopca a jedynie pochwalił chcąc mu dodać nieco pewności siebie.

- bardzo dobrze malutki – pochwalił Aki’ego anioł.
– a teraz dalej, tylko słuchaj uważnie – uśmiechnął się.
- Mówią, a raczej krążą takie opowieści, że każdy, kto umiera od ugryzienia wampira, powstaje, aby stać się wampirem – pokręcił głową.
- nie wierz temu, to nieprawda. Gdyby tak było, świat byłby zalany przez wampiry. Stworzenie wampira wymaga wykonania pewnego rytuału zwanego Spokrewnieniem, który powoduje mistyczną transformację z człowieka w nie umarłego – cały czas w trakcie opowieści Aki z ufnością  tulił się do Kuro, było mu tak dobrze, oczywiście słuchał dokładnie każdego słowa, które padło z ust upadłego anioła, fascynowało go to wszystko, te opowieści a najbardziej sam Kuro , jego wiedza na temat tych wszystkich postaci czy też stworzeń była godna podziwu. Sam Kuro był tak pochłonięty opowieścią chcąc przekazać chłopcu tak wiele informacji ile tylko mógł, wiedział, że chłopiec pragnął wręcz znać wszystko na temat fantastycznych postaci a raczej w tym świecie prawdziwych.

- Wampiry nie są demonami same z siebie, ale kombinacją tragicznych czynników pociąga je nieubłaganie w stronę nikczemnych działań. Początkowo każdy nowo - stworzony wampir zachowuje się tak jak za życia, nie staje się od razu diabelskim, sadystycznym potworem.  – Anioł nie chciał się chwalić ale wiedział o tych postaciach dość sporo sam bardzo lubił czytać wszystko co ich dotyczyło, najbardziej ucieszył się gdy znalazł książkę w której ukazano jak można unicestwić te postacie, nie chodziło mu o ty by samemu je zabijać o nie nie , po prostu bardzo go to ciekawiło i tyle więc następny wątek zaczął właśnie od tematu dotyczącego jak zabić wampira.


- Jeden z niewielu pewnych sposobów na Ostateczną Śmierć to spalenie się w słońcu ale jeśli rzucisz się na wampira z czosnkiem – zaśmiał się.
– to w 100% wampir najpierw cię wyśmieje a potem zabije –wzruszył ramionami.
– wampira nie da się także zabić ani odstraszyć krzyżami i innymi symbolami świętymi, bardzo rzadko można trafić na symbol, w który wierzy się tak gorąco, że jest w stanie odstraszyć wampiry. Także wampira nie jest w stanie zabić kołek wbity w serce, tak malutki to tylko stereotyp wymyślony przez was ludzi lub łowców ale owszem może pomóc przy unieruchomieniu wampira, gdyż kołek w ciele wampira paraliżuje go ale tylko do czasu gdy kołek nie zostanie usunięty z jego ciała. Więc jak już mówiłem tylko promienie słoneczne są w stanie  sprawić by wampir przestał egzystować. – czując na sobie wzrok chłopca spojrzał na niego i uśmiechnął się, uwielbiał jak Aki tak się na niego patrzył, wręcz pożerał go wzrokiem niestety nie w sensie erotycznym a po prostu takim głodnym wiedzy i uwielbienia do samego autora opowieści którym był Kuro. O tak Kuro miał rację Aki wręcz chciał wzrokiem wyczytać z twarzy upadłego anioła o czym będzie mówił, ale niestety nie miał takiej mocy więc mógł tylko tym zmusić Kuro by kontynuował swoją lekcje.

- Kuro proszę nie przerywaj –mruknął chłopiec.
– robisz to specjalnie – nadął policzki.
– wiesz doskonale, że nie zasnę jeśli nie powiesz mi wszystkiego – spojrzał na anioła urażonym spojrzeniem od którego anioł po prostu zaśmiał się głośno.
– no już już malutki, przecież już mówię – rozbawienie anioła było bardzo widoczne na co chłopiec prychnął nieco urażony ale po chwili sam uśmiechnął się delikatnie.
– więc będziesz mówił dalej? – spytał chłopiec na co upadły anioł skinął delikatnie głową a na potwierdzenie wrócił do opowieści.

- A teraz może powiem jaką siłą dysponują te mhm postacie bo jak zapewne wiesz lub słyszałeś, wampiry to bardzo silne stworzenia. Mają one siłę dziesięciu mężczyzn; mogą wydawać rozkazy wilkom i nietoperzom; mogą hipnotyzować żyjących i leczyć nawet najbardziej groźne rany. Moc wampira zwiększa się wraz z wiekiem. Młode wampiry są niewiele silniejsze od ludzi. Najstarsze z kolei często posiadają moce równe boskim.

Aki po chwili poderwał się z łóżka co zdziwiło anioła, chłopiec uśmiechnął się tylko szeroko i mówiąc, że za dosłownie minutkę wraca z powrotem, no cóż na coś takiego upadły anioł zaśmiał się tylko i pokręcił głową, na początku się zaniepokoił, myślał, że coś się stało, ciekawiło go co skłoniło chłopca do przerwania opowieści, której przysłuchiwał się z takim zapałem ale wiedział, że za chwilę się dowie i tak też się stało, do pokoju wpadł chłopiec uśmiechnięty od ucha do ucha niosąc miseczkę z ciasteczkami, zdziwiony Kuro uniósł jedna brew w geście zapytania.

- malutki a czy to nie za późno na podjadanie? – spojrzał uważnie na chłopca, który zarumienił się delikatnie uchylił już usteczka  by się wytłumaczyć ale upadły anioł uniósł dłoń i uśmiechnął się.
– no już dobrze, ale tylko dzisiaj rozumiemy się? – pogroził chłopcu palcem, ale wcale nie był zły, bardziej rozbawiony, a po tym co się stało anioł nie żałował, że się zgodziłchłopiec położył miseczkę na środku łóżka, po czym pochylił się i nieśmiało pocałował anioła w policzek szepcząc ”dziękuje”. Anioł zerknął na chłopca a widząc jak ten niepewnie i powoli przysuwa się do niego zapewne chcąc się przytulić anioł nie wytrzymał i zaśmiał się przyciągnął go do siebie przytulając delikatnie i szepnął chłopcu na uszko.

- przecież pozwoliłem ci się przytulać malutki – a czując jak przez ciało chłopca przechodzi dreszcz uśmiechnął się a całości dopełniły urocze rumieńce na policzkach chłopca który uparcie nie chciał spojrzeć na Kuro, więc chwycił ciasteczko chrupiąc je. Kuro postanowił, że zawstydzanie chłopca odłoży na później a teraz dokończą lekcję.

- Wampiry śpią podczas dnia. Nawet jeśli nie mogą zobaczyć światła czują zbliżający się świt i zaczynają być zmęczone. Jeśli wampirowi uda się pozostać aktywnym w ciągu dnia będzie się faktycznie czuł śpiący, siła tego odczucia jest zależna od wielkości jego Człowieczeństwa, czy stopnia Ścieżki. Gdy tylko nadejdzie zmierzch uczucie to minie i będzie on tak trzeźwy i czujny, jak gdyby spał cały dzień. – spojrzał na chłopca rozbawiony gdy ten z niedowierzaniem zaczął wypytywać o sen wampirów, wspomniał nawet o Draculi który spał w trumnie, chłopiec nie mógł uwierzyć, że wampiry śpią a tym bardziej, że robią się zmęczone. Upadły anioł pstryknął chłopca w nosek chcąc z powrotem skupić na sobie jego uwagę.
– tak malutki, wampiry także potrzebują snu i nie, nie tak jak w przypadku Draculi jak to powiedziałeś, nie śpią w trumnach, po prostu w pomieszczeniu musi być ciemno, zasłonięte szczelnie okna chociaż często śpią w piwnicach gdzie śpią na naprawdę wygodnych łóżkach jak te – puścił chłopcu oczko.
– a teraz mała ciekawostka, - domyślał się, że to na pewno spodoba się chłopcu skoro zdziwił się tak na temat ich snu.

- Wampiry mogą w ciągu dnia śnić, zupełnie tak samo, jak ludzie. Wampir natomiast podczas snu nie będzie się poruszał, niezależnie od tego, co mu się śni. Nie da się także zaobserwować ruchów gałki ocznej, która u ludzi występuje w fazie REM. Im niższe jest Człowieczeństwo, czy też Ścieżka, wampira, tym głębszy jest jego dzienny sen i tym później się zbudzi. Gdy tylko już wstanie nie będzie mu się chciało spać aż do nadejścia świtu.

Aki spojrzał na niego patrząc wręcz z zafascynowaniem.
– one śnią? I się nie ruszają ? –zamyślił się chłopiec wiedział, że jak on spał to kręcił się po całym łóżku zaśmiał się cicho.
– to naprawdę fascynujące –szepnął spoglądając na upadłego anioła.
– ale proszę wiem, że wiesz coś jeszcze – uśmiechnął się szeroko.
– widzę to po tobie więc proszę powiedz coś jeszcze o wampirach – wręcz błagał chłopiec.

Kuro spojrzał na chłopca kręcąc głową.
– ależ malutki, już dawno powinieneś iść spać i tak doskonale wiesz – zaśmiał się.
– że przedłużyliśmy naszą lekcje, wiesz, że musisz rano wstać na śniadanie – pogroził mu palcem ale widząc ten wzrok na sobie, no powiedzcie ? Jak mógł odmówić ? No właśnie, nie mógł.
– no dobrze ale ostatnia rzecz a potem spać i nie chce słyszeć już żadnego „ ale” zgoda? – anioł spojrzał na chłopca, który pokiwał energicznie głową iż się zgadza na takie rozwiązanie. Kuro westchnął cicho, nie wiedział co się z nim dzieje, wiedział, że nie powinien się  zgadzać i chłopak powinien iść spać ale nie chciał go wypuszczać z objęć chciał go chronić mieć go blisko, ale o dziwo nie martwił się tymi odczuciami wręcz przeciwnie cieszył się ale gdy tylko przez myśl przebiegało mu co stanie się z chłopcem bił się sam ze sobą o nie, na pewno nie dopuszczę do tego ale wiedział, że jednak los chłopca jest przesadzony ale nie chciał się do tego przyznać , po chwili gdy poczuł zmartwiony wzrok chłopca na sobie uśmiechnął się wymuszenie, ale chłopiec widział, że coś jest nie tak ale postanowił, że spyta o to dopiero jutro przy śniadaniu.

- Jedną z najbardziej zdumiewających i straszliwych właściwości krwi Spokrewnionych jest zdolność do zniewalania prawie każdej istoty, która trzy razy napije się krwi wampira. Każdy łyk krwi danego wampira daje mu silniejszą emocjonalną kontrolę nad pijącym. Jeśli ktoś wypije trzy razy, przy trzech różnych okazjach, krew tego samego członka Rodziny, stanie się ofiarą stanu zwanego więzią krwi. O wampirze pętającym więzami krwi inną istotę mówi się, że jest panem tej ofiary, a o poddanym więzom krwi mówi się, że jest niewolnikiem.
Mówiąc prosto, więź krwi jest jednym z najpotężniejszych znanych doznań. Związana więzami krwi ofiara jest całkowicie oddana swemu panu uczyni dla niego prawie wszystko. Nawet najbardziej potężne moce Dominacji nie mogą przezwyciężyć uczuć niewolnika do swego pana. Tylko prawdziwa miłość ma szansę zwalczyć więź, ale nawet to nie jest pewne.
Więzy krwi są najczęściej używane do zniewalania śmiertelnych, ale można nimi spętać także innego Spokrewnionego. Siła więzów krwi jest taka, że potężny starszy może zostać spętany przez mało istotnego nowicjusza. Pod tym względem krew trzynastu - pokoleniowego żółtodzioba jest tak silna jak krew samego Kaina.

- No dobrze malutki a teraz spać – widząc jak chłopiec nadyma policzki, zaśmiał się.
– pamiętaj, że obiecałeś – chłopiec na te słowa skapitulował, lecz gdy wampir oznajmił mu, że ten może tu spać a sam pójdzie gdzie indziej chłopiec posmutniał chciał by Kuro z nim został. Nie myśląc co robi chwycił za koniec koszuli anioła .

- nie idź – szepnął chłopiec ze spuszczoną głową kurczowo trzymając koniec koszulki Kuro. 
– z,, zostań proszę – chłopiec dopiero teraz podniósł niepewnie wzrok na anioła, Kuro nie widział  jeszcze tyle sprzecznych ze sobą emocji na twarzy chłopca. Aki nie chciał zostać sam, chciał Kuro, chciał żeby został, żeby spał razem z nim, po prostu żeby był.

- malutki –szepnął anioł, chwycił dłoń chłopca chcąc by puścił jego koszulkę .
– wiesz doskonale, że to nie jest dobry pomysł – pokręcił głową, jednak jego opór słabł gdy tylko patrzył w te błagające ,smutne oczy chłopca. 
– Aki … - szepnął ale nie dokończył, przerwał mu chłopiec.

- p, proszę, Kuro zostań , ch,. chociaż do czasu aż nie zasnę – szepnął wręcz płaczliwie, nienawidził tego, nie chciał ukrywać swoich uczuć do anioła ale po pierwsze bał się że anioł go odrzuci a po drugie ta rozmowa rano, że ten pocałunek, nie powinien mieć miejsca, i że ma o tym zapomnieć .. to bolało. Aki zagryzł usta by się nie rozpłakać, zdał sobie sprawę co robi, wiedział ze jeszcze chwila i się zdradzi, puścił koszulę Kuro i zsunął nogi z łóżka wstając .

- Zabij mnie –szepnął chłopiec.
– teraz !!! już !! – krzyknął a po jego policzkach popłynęły łzy.
– ja tak nie chce, nie chce słyszysz ?!?!– anioł chciał objąć chłopca uspokoić go, ale Aki cofnął się.
– n, nie..- szepnął.
– z,, zostaw,, j, ja,, - chciał wybiec z pokoju ale po chwili poczuł jak Kuro chwyta go za ramie nie pozwalając mu wyjść przyciągnął go siłą do siebie szepcząc uspokajające słówka do ucha , lecz Aki nie chciał, wiedział, że jeśli anioł będzie go tak przytulał i szeptał do ucha, to nie wytrzyma i powie mu prawdę a nie mógł. Szarpał się i obijał pięściami tors mężczyzny płacząc, łzy nie chciały przestać lecieć jednak po dłuższej chwili zmęczony zacisnął dłonie na jego koszulce i wręcz w akcie desperacji wpił się w usta zdezorientowanego anioła. Tylko ten jeden raz myślał chłopiec, tylko raz a potem zniknę.

5 komentarzy:

  1. kissssssu ^^
    to trochę podejrzane że teraz tylko ja komentuję i to tóż po dodaniu rozdziału co nie? xdd
    tak tak czaję się w krzakach na rozdzialiki bo rozleniwiłam dupsko w domu..
    czekam na kolejną notkę z reakcją Kuro ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. ta końcówka mnie wzruszyła *^* .
    hue hue mówisz że w następnej notce fapfap? @.@ czekaam~

    OdpowiedzUsuń
  3. 'lecz gdy wampir oznajmił mu' wyczaiłam błąd nie? bo on jest aniołem xd

    nie szkodzi Maru-chan =3


    ~shiro

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w poprzednim rozdziale dwa razy Kuro był nazwany wampirem ;)

      ~paranoJA

      Usuń
  4. Hhuhuhu nareszcie!! Brawo Aki! :)
    Nana

    OdpowiedzUsuń