poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Fallen Angel 2


No już już, przepraszam, niestety  wybaczcie ale to opowiadanie pisałam dawno temu więc nic już nie będę zmieniać,,, więc nastawiam się na waszą krytykę xD
ajjjj boję się,, no ale cóż, chce znać wasze opinie, ale jeśli to opko się nie spodoba obiecuje poprawę następnym, no cóż, o ile kolejne opko się wam spodoba xD
No nic koniec mojego ględzenia,, xD czytajcie sobie,,, 


Rozdział 2
Aki nie wiedział ile czasu spędził w pokoju, w żadnym stopniu nie mógł się uspokoić , był przerażony ale i zły, jak nieznajomy w ogóle śmie traktować go jak rzecz, jest w końcu człowiekiem ma swoje prawa, ale zaraz gdy złość opadła powracał strach ,nieznajomy był nieprzewidywalny, nie wiedział czego się po nim spodziewać  ,a ta  niewiedza była chyba z tego wszystkiego najgorsza, myślał nawet o tym żeby wyskoczyć przez okno, do ziemi było daleko wiec na pewno by tego nie przeżył, ale gdy tylko zbliżał się do okna nogi zaczynały mu drżeć  a on wystraszony cofał się i siadał z powrotem w kącie. Stracił całkowicie poczucie czasu. Aki postanowił że  na razie będzie się zachowywał zgodnie z zasadami jakie poda nieznajomy,  ale  będzie też trzymał się jak najdalej od niego.
Słysząc zgrzyt zamka w drzwiach uniósł tylko niepewnie głowę spoglądając na mężczyznę który z nieprzeniknionym wyrazem twarzy zbliżał się do niego, Aki odwrócił wzrok przygryzając usta nie chciał na niego patrzeć, chłopiec  szukał w myślach jakiejś wady u mężczyzny, jakiejś  skazy, ale nie !!,On był cholernie idealny, idealne rysy twarzy, wykrojone usta, lekko zadarty nos, a najbardziej fascynująca była właśnie aura która nadawała mu tajemniczy wygląd  ,po chwili poczuł delikatny acz stanowczy dotyk na swojej brodzie ,zmuszony był spojrzeć na mężczyznę ,patrzył na niego niepewnie z lękiem , nie wiedział już co robić, co myśleć ,miał mętlik w głowie, chciał sobie wmówić, że to tylko sen, w końcu królestwo w chmurach nie istnieje, to tylko bajka ale nie ważne ile razy szczypał się w ramie nie pomagało ,nie mógł się wybudzić  .
- czy już się uspokoiłeś  mały? – anioł a raczej upadły anioł co było  widać po jego czarnych skrzydłach wpatrywał się w chłopaka, tak naprawdę nie chciał go wystraszyć, nie wiedział jak  postępować z ludźmi, w ogolę sam, przez cały ten czas, od kiedy chłopak tu jest, zastanawiał się po jaką cholerę zabrał go ze sobą, po co? Może to właśnie fakt że chłopak  go widział? Albo po prostu do czego najbardziej nie chciał się przyznać było to że czuł się nieco osamotniony, nie wiedział, ale nie mógł też pozwolić wejść  sobie na głowę,  nie pozwoli aby byle smarkacz wykłócał się z nim ,to nie do pomyślenia! W końcu  jest, a raczej był aniołem, trochę szacunku.  Upadły anioł nie doczekawszy się odpowiedzi westchnął cicho i wziął chłopca na ręce sadzając go na łóżku.
- odpowiesz na moje pytanie ? Czy chcesz tu jeszcze jakiś czas posiedzieć ?- warknął zdenerwowany, jak ten malec śmiał go ignorować , ale postanowił że jego złość w tej chwili mu nie pomoże, wiec wziął głęboki wdech i zaczął od nowa.
- słuchaj mały , jeśli ty będziesz grzeczny ja nie będę krzyczał , rozumiemy się ? – odczekał chwile a gdy chłopak znowu nie odpowiedział, zacisnął mocniej palce na brodzie chłopca.
– pytałem czy się rozumiemy,!!-  powtórzył głośniej , chłopak  wystraszony skinął niepewnie głową ale nic nie powiedział próbując jakoś odwrócić wzrok co było trudne wiec zamknął oczy.
- o nie nie, -anioł pokręcił  głową.
– patrz na mnie gdy do ciebie mowie  i właśnie to zasada nr.1  zawsze ale to zawsze patrz na mnie gdy do ciebie mówię lub gdy ty mówisz do mnie. Zasada  nr. 2 na śniadania ,obiady i kolacje stawiasz się punktualnie, nie toleruje spóźnień , śniadanie jest o 8:00 obiad o 14:00 a kolacja o 19:00 . – już nie pytał czy chłopak rozumie co do niego mówi, jeśli się nie zastosuje wtedy porozmawiają sobie inaczej, nie tolerował  sprzeciwu.
– Trzecia zasada  pod żadnym pozorem, nigdy, zrozumiano? Nigdy ! nie wolno ci wejść do moich komnat . Dobrze na razie to wszystko, a teraz – spojrzał na zegar  wiszący w pokoju.
– jest dobrze po północy wiec  kładź się spać, - ale chłopak się nie ruszył  siedział na łóżku nie wiedząc co ze sobą zrobić, jednak po chwili odezwał się cicho.
- d,dobrze , -zerknął na mężczyznę  niepewnie.
– a,ale mi się nie chce spać, -szepnął.
– ma pan bibliotekę? –zaciekawił się , jak już wiadomo chłopak lubił przesiadywać wśród regałów i czytać wszystko co mu wpadnie w ręce . A poza tym chłopak nie chciał spać bo wiedział że jak zaśnie wróci ten koszmar, dzień kiedy stracił rodziców , dzień kiedy jego świat się zawalił . Upadły anioł spojrzał na chłopca i westchnął .
- oczywiście że posiadam bibliotekę ,chodź za mną – i wyszedł z pokoju nawet się nie oglądając czy chłopak idzie za nim. Aki zerwał się z łózka i starając dotrzymać mężczyźnie kroku rozglądał się niepewnie po ciemnych korytarzach na których widniały świeczniki, blado oświetlając przejście, no cóż chłopak nie przyznałby się do tego ale bal się ciemności ale gdy tylko weszli do biblioteki chłopak westchnął oczarowany,w życiu nie widział tylu książek naraz, tyle regałów które wszystkie wyglądały na bardzo stare lecz zadbane ,od razu na twarzy chłopca pojawił się delikatny uśmiech .
-d,dziękuje – szepnął  cicho chłopiec , chociaż mężczyzna go nieco przerażał, miło było wiedzieć ze ktoś jest obok, nie ważne ze na krotko, no cóż, mężczyzna sam powiedział jeszcze w sierocińcu ze go nie zabije, przynajmniej na razie wiec w tej chwili mógł czuć się bezpieczny. Aki chwycił pierwsza z brzegu książkę i delikatnie zaczął ja przeglądać, ta akurat miała dużo  obrazków o istotach o których mama zawsze opowiadała mu bajki uśmiechnął się przejeżdżając dłonią czule po okładce starając się powstrzymać łzy, nie chciał okazywać słabości,  nie przed mężczyzną, w końcu go nie znał, ale tak bardzo za nimi tęsknił tak bardzo chciał ich znów zobaczyć . Kuro przyglądał się chłopakowi uważnie, opierając się o ścianę , widział jak chłopak walczy ze łzami, ,nie wiedział czemu ten nagle posmutniał, podszedł jednak po chwili do chłopca który spojrzał na niego i odwracając wzrok by ukradkiem otrzeć oczy .

4 komentarze:

  1. oo czyli jednak Kuro jeszcze na niego nie leci..
    no to ciekawie ^^
    maru-chan dodawaj szybko ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. spodziewałam się czegoś innego.. no cóż ;p


    ~shiro

    OdpowiedzUsuń
  3. @Kaeru - czy ty sobie wyobrażasz w opowiadaniach Maru, żeby facet NIE LECIAŁ na chłopca?! xD Właśnie w tym jest cała ""magia"" !

    Nasz Aniołek robi się miękki? Hihihihi. Będzie się działo :D
    Nie przedłużając lecę czytać dalej. ♥

    Kocham:

    ~Fineya

    OdpowiedzUsuń
  4. Robi się ciekawię!! Znalazłam nie dawno twój blog, więc czytam go od początku i mszę przyznać, że jesteś świetna! Weny życzę:)

    OdpowiedzUsuń