Rozdział7
Zaskoczony
demon obrócił się w jego stronę, nie spodziewał się, że chłopak go zatrzyma a
tym bardziej, że wprowadzi słowa w czyn łapiąc go za ramie,
- ja? – prychnął.
- ja? – prychnął.
- ja nigdy nie uciekam - chociaż teraz już sam
nie był tego taki pewien, westchnął cicho
- wyjaśnienia? Sadziłem, że stary Mick już ci wszystko wyjaśnił - przygląda mu się.
- wyjaśnienia? Sadziłem, że stary Mick już ci wszystko wyjaśnił - przygląda mu się.
- jestem
Kamio, jestem demonem, mieszkam na ziemi, z własnej woli, pije krew,czemu cie
nie ugryzłem? Skąd mam to wiedzieć ?! - warknął, sam nie wiedział poco
prowadził te grę.
- zapomnij o
tej grze i o mnie, skoro tak bardzo zależało ci by się mnie pozbyć, ułatwię ci
sprawę, zniknę z twojego życia,,a teraz puść,, dalej chcesz przebywać w moim
towarzystwie ? wątpię,, wiec,, ? – spojrzał chłodno na chłopca.
Powoli
puścił go tak jak demon sobie tego życzył. Może był chwilami typem buntownik
ale wobec tego osobnika wolał być posłuszny zwłaszcza teraz gdy zobaczył to coś
strasznego w jego oczach. Puścił go i wrócił na swoje miejsce na parapecie
-chciałem cię tylko przeprosić, zobaczyć chociaż przez chwilę. Twoje sny... Bo wiem, że to twoja sprawka. Te sny coś mi chyba zrobiły.Myślałem, że dzisiaj w nocy znowu się zjawisz, ale jak chcesz. Znikaj, panie jestem-strasznym -zboczeńcem -i-w-dupie-mam -jakiegoś-dzieciaka demonie. Idź sobie, idź i zostaw mnie po tym co zrobiłeś mi we śnie - prychnął głośno i wściekłe i już nie chciał go widzieć na oczy, w tej chwili kierowała nim złość stąd to uniesienie i dość mocne słowa skierowane do mężczyzny. Michael miał świadomość tego, że stało się coś co nie wróci już do normy, przez demona odkrył w sobie pociąg do chłopaków i teraz będzie musiał nauczyć się z tym żyć .
-chciałem cię tylko przeprosić, zobaczyć chociaż przez chwilę. Twoje sny... Bo wiem, że to twoja sprawka. Te sny coś mi chyba zrobiły.Myślałem, że dzisiaj w nocy znowu się zjawisz, ale jak chcesz. Znikaj, panie jestem-strasznym -zboczeńcem -i-w-dupie-mam -jakiegoś-dzieciaka demonie. Idź sobie, idź i zostaw mnie po tym co zrobiłeś mi we śnie - prychnął głośno i wściekłe i już nie chciał go widzieć na oczy, w tej chwili kierowała nim złość stąd to uniesienie i dość mocne słowa skierowane do mężczyzny. Michael miał świadomość tego, że stało się coś co nie wróci już do normy, przez demona odkrył w sobie pociąg do chłopaków i teraz będzie musiał nauczyć się z tym żyć .
Kamio warknął
głośno i doskoczył do chłopaka chwytając go za ramie, jak jakiś dzieciak śmiał
tak do niego mówić?!! Tym bardziej takim glosę, o nie, nie pozwoli na to,
spojrzał na niego groźnie.
- myślisz,że kim jesteś, że wiesz o mnie wszystko? Co!? - warknął wpatrując się w chłopca zimno.
- myślisz,że kim jesteś, że wiesz o mnie wszystko? Co!? - warknął wpatrując się w chłopca zimno.
- sam mnie
przywołałeś ,jak widać jesteś taki sam jak reszta gówniarzy w twoim wieku -
prychnął po czym wręcz brutalnie wpił się w jego usta, dłonie miał po jego obu
bokach, wiec chłopak nie miał jak uciec, nie wiedział czemu to zrobił, chciał
po prostu dać upust swojej złości, wiedział, że zaraz chłopak go odepchnie i
odeśle w wszystkie diabły, ale skoro to jego ostatnia chwila z nim to nie miał
zamiaru teraz myśleć o konsekwencjach.
Kamio po chwili zaczął go całować delikatnie, czule skubiąc zębami jego dolna wargę.
Kamio po chwili zaczął go całować delikatnie, czule skubiąc zębami jego dolna wargę.
No proszę
więc mamy do czynienia ze zboczonym starym demonem z wielkim ego taka myśl go
naszła jednak było to chwilowe gdyż nagle jego usta zmiażdżone zostały w
brutalnym i dość bolesnym pocałunku. Chciał go odepchnąć bo się wystraszył,no i
to bolało w dodatku Kamio ograniczył jego przestrzeń i naruszył tą bezpieczna
między nimi granicę, co za drań. Jednak już chwilę później wszystko się
zmieniło, pocałunek zaczął mu przynosić zadowolenie, Kamio całował go delikatnie
tak w jednym ze snów, tak słodko i przyjemnie i Michael mógłby tak wiecznie już
czuć te usta na swoich. Jego dłonie natychmiast podążyły na szyję mężczyzny i
mocno przylgnął do niego zatracając się z tym pocałunku. Jeszcze, jeszcze proszę!! krzyczał w myślach lecz na głos tego nie
wypowiedział .
Gdy chłopak
objął go za szyje, i oddał pocałunek, demon myślał, że zejdzie z tego świata
właśnie w tej chwili, tego się na pewno nie spodziewa ale z pomrukiem
zadowolenia objął go mocno w pasie przyciągając do siebie, może chłopak tego
nie wiedział ale Kamio doskonale słyszał jego myśli, i musiał przyznać, że
bardzo mu się spodobało czego chciał chłopiec, zaczął całować go
namiętniej, lecz dalej czule, nie chciał go znowu wystraszyć. Matko,, Kamio miękniesz!
,Demon zaśmiał się w duchu w sumie tak naprawdę wcale mu to nie przeszkadzało,
a to wszystko wina tego oto tu chłopca,demon odgonił od siebie niepożądane
myśli po czym skupił się na całowaniu chłopca,po dłuższej chwili oderwał się od
niego i przyłożył czoło do jego czoła wpatrując się w jego oczy.
-aha, czyli mam rozumieć, że dalej mam sobie iść? - spytał spoglądając mu uważnie w oczy.
-aha, czyli mam rozumieć, że dalej mam sobie iść? - spytał spoglądając mu uważnie w oczy.
Powinien
trzymać go na dystans w końcu Michael dopiero co poznaje siebie i swoje
pragnienia i nowe preferencje ale nie potrafił tak chłodno zachować się w
stosunku do tego mężczyzny. Usta wciąż miał czerwone i lekko nabrzmiałe po
pocałunku i wciąż obejmował go za szyję, starał się uspokoić oddech i szybko
bijące serce, w końcu spojrzał wprost w oczy mężczyzny.
-tak. Musisz już sobie iść - puścił go i delikatnie od siebie odepchnął ale tak by Kamio widział jego uśmiech .
-muszę się przygotować do poniedziałkowych zajęć a ty mi przeszkadzasz poza tym rodzice są w domu, mama lubi tu wchodzić bez pukania.Myślę że nie byłaby zadowolona widząc jak całuje mnie jakiś obcy zboczeniec - uwielbiał go tak nazywać by go zdenerwować. Oj tak, to chyba nowe hobby i cel w życiu,doprowadzić demona do białej gorączki
-może spotkamy się we śnie dzisiaj w nocy?
-tak. Musisz już sobie iść - puścił go i delikatnie od siebie odepchnął ale tak by Kamio widział jego uśmiech .
-muszę się przygotować do poniedziałkowych zajęć a ty mi przeszkadzasz poza tym rodzice są w domu, mama lubi tu wchodzić bez pukania.Myślę że nie byłaby zadowolona widząc jak całuje mnie jakiś obcy zboczeniec - uwielbiał go tak nazywać by go zdenerwować. Oj tak, to chyba nowe hobby i cel w życiu,doprowadzić demona do białej gorączki
-może spotkamy się we śnie dzisiaj w nocy?
Kamio na
moment oniemiał, w końcu chłopak oddal pocałunek a teraz karze mu iść? Spojrzał
na niego a widząc jego uśmiech już nic nie rozumiał, właśnie chciał się odezwać
gdy głos zabrał chłopak . Kamio zaśmiał się i pokręcił delikatnie głową, objął
go ponownie i złożył na jego ustach delikatny, krótki pocałunek.
- no cóż myślę, że jeśli bym z nią porozmawiał nie miałaby nic przeciwko, - puścił mu oczko.
- a co do snu ,, - uśmiechnął się zadziornie.
- no cóż myślę, że jeśli bym z nią porozmawiał nie miałaby nic przeciwko, - puścił mu oczko.
- a co do snu ,, - uśmiechnął się zadziornie.
- lepiej się
przygotuj, lepiej już żałuj, że teraz mnie stąd wyganiasz,, sen to co innego
niż rzeczywistość,, ze mną tu i teraz byłoby ci o wiele lepiej - pstryknął go w
nos by po chwili rozpłynąć się w powietrzu ale chłopiec zdążył jeszcze usłyszeć
głos w swojej głowie.
- trzymaj się zdała od Micka, to stary podrywać - mrukną i zniknął.
- trzymaj się zdała od Micka, to stary podrywać - mrukną i zniknął.
Ale Ty mnie dzisiaj rozpieszczasz! @^*^@
OdpowiedzUsuńDzięki Ci wielkie, bo akurat się z mateńką moją ukochaną pokłóciłam. A tutaj takie cudeńka mi tworzysz! Ach...
Strasznie podoba mi się postać Kamio. Genialny. Chodź Michuś też jest niczego sobie.
I to wchodzenie bez pukania...ech, skąd ja to znam. I jeszcze jak wychodzą to drzwi za sobą nie zamykają! Grrr...
Dziękuję Ci bardzo za te cenne dary.
Nie ma nic lepszego na poprawę humorku. Arigato ^3^
~Tirea
mrrrau kisssu! ^^
OdpowiedzUsuńrandka we śnie... fajne! ;D
zaskoczyło mnie, że chłopak tak ochoczo lgnie do Kamio, ale fajnie jest! ;)
po tym jak się męczyłam żeby coś do mnie naskrobać z brakiem weny to jak weszłam tu to pełen relaks hehe ;p
nom to wiesz ja to czekam na kolejne notki <3
ten sen będzie wspaniały , czuje to @.@ <3 . and skoro już nas tak rozpieszczasz to kontynuuj to rozpieszczanie XD
OdpowiedzUsuńOmg Maruu-chan *0* ( chyba za bardzo lubię pisać 'Maru-chan' ) xD
OdpowiedzUsuńI teraz mamy czekać?! .. no niee >.<
Genialne, oby tak dalej <3
~shiro
ja chce takie sny~!
OdpowiedzUsuń* *
)3
koocham! <3
Heheh Kamio wpadnij tez przy okazji do mnie...Nie wierze XD
OdpowiedzUsuńNana