Rozdział 8
- stary ale
przystojny - rzucił jeszcze w przestrzeń wiedząc, że Kamio będzie to słyszał.
Resztę dnia spędził na nauce i teraz w końcu mógł zebrać myśli a nawet jeśli
odpływał gdzieś w krainę marzeń to były to tylko przyjemne wyobrażenia.Michael
chciał spotkać demona we śnie. I tylko we śnie. Ten dystans musi utrzymać
między nimi, raczej nie będzie mu pozwalał na więcej. To wszystko było nowe i
fascynujące i Mike uznał to za kolejna grę tylko tym razem grę charakterów i
silnej woli oraz pragnień i grę na ludzkich uczuciach.Niebezpieczne ale
wciągające. Wieczorem po wspólnej kolacji chłopak wziął długa i aromatyczna
kąpiel i w końcu owinięty tylko w puchowy ręcznik legł na łóżko uśmiechnięty i
zrelaksowany co miało pozwolić mu szybciej zasnąć. Zastanawiał się czy zawsze
snem kieruje demon , czy on też mógłby mieć wpływ na to co się wtedy dzieje.
Demon
warknął już stojąc w salonie swojej rezydencji.
-
przystojny? phi, jestem od niego lepszy - mruknął i zaśmiał się.
- co ja
robię? Kłócę się sam ze sobą - pokręcił głową i usiadł w fotelu chwytając
kieliszek z winem i upijając łyk, musiał przemyśleć to co się dzisiaj
wydarzyło, nie spodziewał się takiego zakończenia dnia, a raczej wieczora,
uśmiechnął się sam do siebie, w końcu noc dopiero się zaczyna, niedługo znowu
pojawi się we śnie tego małego, kuszącego stworzonka. Tak wiec pojawił się w
pokoju Mike’a ale oczywiście schowany w cieniu, widząc jak ten leży w
samym ręczniku, nie mógł się opanować by nie zlustrować odkrytego młodego
ciała, a z jednej strony chciał mu dać bure za to, że się jeszcze nie ubrał i
nie śpi .
Nie chciało
mu się ubierać bo po co? Może okno jest otwarte ale Michael bardzo nie lubił
gdy było gorąco i duszno w pokoju a już tym bardziej nie wtedy gdy miał zamiar
się porządnie wyspać. Jego ciało niosło ze sobą zapach kwiatów bo takiego
dzisiaj żelu użył, wciąż był lekko wilgotny przez co włoski na karku mu stanęły
a na ciele pojawiła się gęsia skórka. Odrzucił więc ręcznik w kat na podłogę i
wsunął się nagi pod kołdrę, czasem tak miał że sypiał nago, czuł się wtedy
swobodnie. Zasnął bardzo szybko bo czuł obecność demona co sprawiło, że poczuł
się bezpiecznie.
Demon już
myślał,że chłopak zaraz wstanie i pójdzie się ubrać a tu taka
niespodzianka ,mimowolnie oblizał usta widząc nagie ciało chłopaka, coraz
bardziej był przekonany, że dokonał właściwego wyboru. Kamio usiadł na skraju
łóżka i przeczesał jego włosy, oczywiście wcześniej zamykając okno, jeszcze się
ten mały głupek przeziębi, uśmiechnął się i złożył na jego ustach delikatny
pocałunek,
- wolałbym byś to pode mną tak słodko jęczał a nie tylko we śnie - szepnal , po chwili zesłał na niego sen inny niż zazwyczaj. Kamio we śnie, śmielej, namiętniej i dokładniej pieścił ciało chłopca, dzisiaj chciał doprowadzić go do spełnienia, ah, jak on żałował ,że nie może tego zrobić własnymi dłońmi, ustami, jednak wiedział, że gdyby to zrobił chłopak nigdy by mu tego nie wybaczył, no ale cóż kto powiedział, że nie może posiedzieć i patrzeć na scenę na łózko podczas gdy ten mały diabełek będzie wił się z rozkoszy? Zadowolony uśmiechnął się i usiadł na krześle wpatrując się z zadziornym uśmiechem na chłopca.
- wolałbym byś to pode mną tak słodko jęczał a nie tylko we śnie - szepnal , po chwili zesłał na niego sen inny niż zazwyczaj. Kamio we śnie, śmielej, namiętniej i dokładniej pieścił ciało chłopca, dzisiaj chciał doprowadzić go do spełnienia, ah, jak on żałował ,że nie może tego zrobić własnymi dłońmi, ustami, jednak wiedział, że gdyby to zrobił chłopak nigdy by mu tego nie wybaczył, no ale cóż kto powiedział, że nie może posiedzieć i patrzeć na scenę na łózko podczas gdy ten mały diabełek będzie wił się z rozkoszy? Zadowolony uśmiechnął się i usiadł na krześle wpatrując się z zadziornym uśmiechem na chłopca.
Gdy tylko
Kamio zesłał na niego ten sen na ustach Michaela pojawił się uśmiech.Najpierw
był to uśmiech radości, potem uśmiech którym chciał kusić, następnie ciche
mruknięcie gdy we śnie Kamio go dotknął. Chłopak przekręcił się na bok i
podciągnął kolana pod siebie mrucząc coś tam pod nosem. I kolejne westchnienie
i cień zadowolenia na jego twarzy. Do końca nocy Mike pokazał jeszcze kilka
takich rozkosznych min oraz zaserwował symfonie uroczych jęków i westchnięć, za
każdym razem przekręcał się na drugi bok aż w końcu wylądował na plecach,demon
już sam nie wiedział czy to mały kusiciel czy rozkoszny kociak? Sam już nie
wiedział co bardziej pasuje. Oj tak dla chłopca to był mokry sen. Nigdy do tej
pory mu się to nie przytrafiło. Michael we śnie doznał spełnienia i ten Mike
leżący w łóżku w swojej sypialni też. Po wszystkim uspokoił się i uśmiechnął
słodko zwijając się w kłębek, przytulił twarz do poduszki cicho szepnął imię
demona do rana spał już grzecznie i spokojnie.
Kamio z
fascynacją oglądał przebieg snu chłopca, widząc jego miny i pomruki nie
mógł opanować uśmiechu samozadowolenia, a gdy chłopak doszedł, demon poczuł, że
chyba przyda mu się zimny prysznic, podszedł do łózka i rzucił zaklęcie
czyszczące na ciało chłopca, musnął delikatnie jego usta po czym wrócił do
rezydencji i czym prędzej wszedł pod prysznic chcąc pozbyć się
"problemu", musiał się uspokoić, wziął kilka głębokich wdechów i
pozwolił by zimna woda przywróciła mu stan racjonalnego myślenia, tam w pokoju
chłopca miał ochotę rzucić się na niego i kochać się z nim do upadłego. Kamio
zamyślony siedział w szlafroku w swoim ulubionym fotelu popijając wino, coś mu
się dozwala, że utrzymanie rąk przy sobie w obecności chłopca będzie bardzo
trudne.
Michael
naprawdę zdziwił się że gdy rano wstał wyglądał tak jakby nic się nie stało. Ech
na pewno Kamio się tym zajął, co za facet wszystkiego musi dokładnie dopilnować.
Mimo wszystko jednak Mike i tak skorzystał z porannego prysznica i spakował
wszystkie książki, śniadanie zjadł z mama która już na pierwszy rzut oka
potrafiła stwierdzić że z jej synem coś się dzieje coś bardzo pozytywnego,bo
uśmiechał się tak szczerze i radośnie jak jeszcze nigdy i nawet tego sam nie
zauważał
-będę jeszcze w bibliotece więc wrócę trochę później mamo
-ale Layla dzisiaj przychodzi
-Layla? - na bogów zapomniał o tym!
-będę jeszcze w bibliotece więc wrócę trochę później mamo
-ale Layla dzisiaj przychodzi
-Layla? - na bogów zapomniał o tym!
- powiem jej żeby nie przychodziła, pa -
wyszedł na zajęcia. Na dziedzińcu wpadł na kilka dziewczyn,uśmiechał się i
czarował ludzi wokół chociaż nie był tego świadomy.
Kochana ty moja!!!! Normalnie mam ochotę Cię wyściskać za wszystkie czasy! Genialny rozdział. Choć szkoda, że to był tylko sen. Ale jeśli dłużej się poczeka - nagroda będzie słodsza. Co nie zmienia faktu, że ja już nie umiem się doczekać. ^^
OdpowiedzUsuńBłąd, który mnie tak szczerze poraził - " coś mu się dozwala, że utrzymanie rąk przy sobie, blah, blah, blah..." Coś mu się wydaje, że blah, blah, balh. No, więc to był ten najbardziej rażący błąd.
Proszę o więcej. Proszem, proszem, proszem! @.@
Strzałka,
~Tirea
kiaaa *o* słodkooo <3 . tylko szkoda że nie było opisu tego snu tak dokładniej ;_;
OdpowiedzUsuńtwoje opowiadania są niesamowite , są bajeczne warto je przeczyta
OdpowiedzUsuńpo co dokładnie opisywać sen, ja chcę dokładny opis sexu =3
OdpowiedzUsuńcudne Maru-chan
~shiro
Grrr.. coś czuje że dzisiaj będe miała superaśne sny ^^
OdpowiedzUsuńWielbie! Zawsze <3
Czemu się na niego nie rzucił? XD Chce seksy nio!!
OdpowiedzUsuńNana