piątek, 31 sierpnia 2012

Zagubiony w czasie 2


Rozdział 2 



Shinji powoli zaczął się budzić, leżał na dość miękkim łóżku, jednak nie było ono jego, zerwał się zaplątując się w prześcieradło i spadając z hukiem na ziemie. Zdezorientowany zaczął się rozglądać, wydarzenia sprzed kilku godzin spadły na niego jak kubeł zimnej wody, nie przejmując się tym, że leży na podłodze zawinięty w pościel zakrył dłońmi twarz i rozpłakał się, był przerażony a sama myśl, że znajduje się w nieznanym mu miejscu sprawiała, że w jego głowie pojawił się mętlik i myśli, że zwariował, że to się nie dzieję, jednak widząc stojącego w drzwiach mężczyznę, zrozumiał, że to nie fikcja. Shinji chciał się cofnąć ale prześcieradło skutecznie mu to uniemożliwiało.


Ryu już od dobrych kilku minut spoglądał na płaczącego chłopca jednak nie ruszył się, nie ufał nikomu nawet tak pozornie wyglądającym osobom, jednak gdy nieznajomy malec go zauważył, Ryu nie mógł powstrzymać cichego parsknięcia śmiechem widząc jego reakcję, czyli – chęć ucieczki, plus to prześcieradło, wyglądało to po prostu komicznie. Zbliżył się powoli nie spuszczając z niego wzroku, nie żeby chciał go skrzywdzić o nie nie, był niegroźny, oczywiście umiał o siebie zadbać i się bronić, ale nie był też typem towarzyskim, wolał życie samotnika.

- Nie panikuj mały – Ryu wywrócił oczami i oparł się o ścianę obok okna, patrząc jak malec wyplątuję się z pościeli i chowa się pod kołdrą widząc, że jest w samych bokserkach.
- J,ja nie, ja wcale – zająknął się chłopiec, po chwili wziął głęboki wdech i spojrzał na niego.
- Nie mam zielonego pojęcia gdzie jestem, kim jesteś i co się tutaj dzieję. Czy to jakiś głupi żart? Jeśli tak proszę zawieźć mnie do domu – Shinji spojrzał na niego chłodno.

Ryu spojrzał zaskoczony na chłopaka, żart? O czym ten gówniarz gada, westchnął i krzyżując ramiona na piersi powiedział,
- Mały, to nie żaden żart, a po drugie to ja powinienem się ciebie spytać co tam robiłeś i skąd się w ogóle wziąłeś ? Każdy wie, że na moje włości nie ma wstępu nikt, chyba, że ze mną lub z moim pozwoleniem. – zmrużył chłodno oczy i odpychając się od ściany zbliżył się do niego. Chłopiec spuścił głowę wystraszony zasłaniając się prawie cały kołdrą, wiedział, że nie miałby z nieznajomym żadnych szans, jednak nie mógł pokazywać słabości, nie teraz gdy nie ma pojęcia gdzie jest i z kim ma do czynienia, dlatego uniósł dumnie głowę i spojrzał mężczyźnie w oczy, jednak nie wytrzymał długo tego spojrzenia, odwrócił wzrok nad jego ramię.

- Mówiłem już, że nie wiem jak się tak znalazłem! – krzyknął malec, był zły, a raczej jego strach znalazł ujście w gniewie.
- Nie spędzę tu ani minuty dłużej – spojrzał na nieznajomego zimno i wstał nie przejmując się, że jest z bieliźnie, znalazł na krześle swoje ciuchy i ubrał się, jednak nie spuszczał z młodego mężczyzny wzroku, obserwował go ukradkiem. Gdy już chciał wyjść brązowooki chwycił go za ramię i popchnął na ścianę. Shinji pisnął cicho zaskoczony po chwili zaczął się szarpać, jednak uścisk mężczyzny był silny, im bardziej się szarpał tym mocniej dłonie mężczyzny zaciskały się na jego ramionach, tak, że chłopiec skrzywił się i wręcz zaskomlał z bólu, słysząc to nieznajomy poluzował uścisk ale dalej trzymał go tak by chłopak nie uciekł.

- Nigdzie nie pójdziesz dopóki nie powiesz mi prawdy ! – warknął pochylając się bardziej w jego stronę tak, że ich twarze dzieliło zaledwie kilka centymetrów. Coraz bardziej wystraszony chłopiec zaczął panikować.
- Puszczaj mnie! – wrzasnął wystraszony chłopiec, tym razem w ruch poszły nogi, kopał a raczej próbował, lecz po chwili został powalony na ziemie i przykryty ciałem mężczyzny. Shinji oddychał szybko i nierówno, zmęczony po szarpaninie, nie miał już sił się bronić, dlatego odpuścił, spojrzał na niego wręcz zdesperowanym wzrokiem.
- J,ja naprawdę nie wiem – szepnął a po jego policzkach spłynęły łzy,
- C,chce do domu – jego ciałem wstrząsnął szloch, już nie przejmował się tym, że pokazuje słabości, miał w końcu tylko 15 lat, był wciąż dzieckiem, miał prawo się bać.

Zdezorientowany Ryu zszedł z chłopaka i usiadł na łóżku przecierając twarz dłonią w geście zmęczenia, a może zrezygnowania? Spojrzał na dalej leżącego malca, który nawet się nie poruszył, coś zaczął sądzić, że jednak ten młodziak mówi prawdę, jednak nie miał zamiaru mu do końca zaufać. Wstał i wziął go na ręce, Shinji nawet nie protestował wręcz przeciwnie, gdy mężczyzna wziął go na kolana wtulił się w niego zdesperowany, płakał dość długo a Ryu uspokajająco gładził jego plecy w końcu chłopiec zasnął pociągając nosem. 

Ryu przyglądał się śpiącemu, wyglądał tak bezbronnie i krucho, właściwie tak właśnie było, chłopiec był bardzo delikatny i wyglądał na naprawdę wystraszonego. Westchnął głośno i okrył go kołdrą wychodząc z pokoju. Coś sądził, że tej nocy nie zaśnie, ciągle w głowie miał widok zapłakanej twarzy malca, miał wyrzuty sumienia, że tak go potraktował, jednak życie nauczyło go nikomu nie ufać, jednak czy to dobry pomysł ? W końcu nie każdy chce ci wbić sztylet w plecy.. prawda? Z takimi myślami padł na swoje łóżko, wpatrując się w sufit zastanawiał się co począć dalej, co z chłopcem? Co go to obchodzi? Gówniarz powinien sobie radzić sam – pomyślał, jednak po chwili zaklął szpetnie, nie był w stanie go teraz zostawić,… Oj tak to będzie bardzo długa noc. 


5 komentarzy:

  1. Shinji ma 15 lat ? :O
    więc fapfap w tej sytuacji bd postrzegane jako peedofilia *^* : O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabiłaś mnie! Ty chyba nie myślisz o niczym innym! Jesteś niemożliwa!

      Usuń
  2. Tak MartwyDzemik i tegóż osobnika komentarze potrafią rozwalić system xdd

    OdpowiedzUsuń
  3. haha no dokładnie =3


    ~shiro

    OdpowiedzUsuń
  4. borze szumiący jakie to uroocze *^*
    haha komentują to prawie zawsze te same kilka osób, czytając komentarze czuję się, jakbym słuchała przekomarzań rodziny xD

    love&peace,
    ~paranoJA

    OdpowiedzUsuń