Kolejna notka, nadrabiam byście mieli co czytać, więc mam nadzieję,że już mi nie zarzucicie, że nie wstawiam notek xd
Komentujcie !!
Rozdział 3
- n,nie idzie pan spać ? –spytał
cicho nie patrząc na niego, dalej trzymał w dłoni książkę delikatnie
przytulając ja do siebie .
- nie, postanowiłem, że posiedzę
tutaj z Tobą, - anioł wzruszył ramionami i usiadł obok chłopaka na małej
kanapie chwytając pierwsza lepszą książkę ,znał je wszystkie , w końcu liczył
ponad półtora tysiąca lat a że zawsze mieszkał tu sam, nie mając nic innego do
roboty czytał wszystko po kolei, wcześniej nie widział potrzeby by kogoś tu sprowadzać
ale obserwował tego chłopca już od jakiegoś czasu. Tak, obserwował go,
zawsze siedział w oknie patrząc jak ten czyta książki, ale wcześniej chłopak go
nie widział, co się wiec stało że nagle stał się dla niego widoczny? Nie wiedział,
i na razie nie miał zamiaru się nad tym zastanawiać, zerknął na chłopca obok
siebie , wydawał się taki samotny ,opuszczony, po prostu smutny, tak jak kiedyś
on. Tak, owszem Kuro był kiedyś człowiekiem, jak każdy anioł , mieszkał na
ziemi, ale śmierć przychodzi po każdego ,a on
jako jeden z wielu został wybrany na anioła, lecz nie wszystko poszło
dobrze, sprzeciwił się stwórcy, miał dosyć wykonywania poleceń, miał tak żyć ? W końcu był nieśmiertelny i tak w końcu
trafił tutaj, jak to można ując został zdegradowany, kiedyś jego skrzydła
były białe ,ale nie żałował tego ,ponownie jego wzrok skupił się na chłopcu
który wręcz z fascynacją przeglądał książkę, jednak w jego oczach dalej czaiły
się łzy, nie wiedział co się z nim dzieje, czuł współczucie? Nie ,to
niemożliwe,,, j,ja przecież nie czuje, nie powinienem, ,myślał wystraszony
własnymi myślami, zawsze uważał że uczucia są najgorszą słabością, nie myśląc
już pokręcił głową i niepewnie objął chłopca ramieniem, który spojrzał na niego
wielkimi, nieco wystraszonymi oczami ale nie odsunął się , właśnie w tej chwili
potrzebował bliskości kogoś, nie potrzebne były słowa, ważne żeby ktoś przy nim
był , Aki uśmiechnął się niepewnie i nieco uspokojony wrócił do przeglądania
książki, lecz był tylko zwykłym człowiekiem, w końcu musiał zmorzyć go sen,
jego głowa opadła na ramie upadłego anioła a książka wysunęła by mu się
z dłoni gdyby Kuro jej nie pochwycił, spojrzał na spokojną, uśpioną twarz
chłopca i mimowolnie się uśmiechnął, co było zadziwiające, nie robił tego od
setek lat, nie miał takiej potrzeby a teraz
wystarczyło, że spojrzał na chłopaka a na jego twarzy pojawiał się
uśmiech, anioł nie chcąc dłużej o tym myśleć, wziął ostrożnie chłopca na ręce. Malec czując przyjemne ciepło drugiego ciała wtulił się automatycznie w
mężczyznę mrocząc zadowolony, Kuro czym prędzej zaniósł chłopca do łózka i
wyszedł z jego sypialni, nie rozumiał co się z nim dzieje , co było irytujące,
zawsze potrafił nad sobą panować, zawsze umiał przywdziać maskę zimnego i obojętnego, ale nie teraz ,
zdenerwowany myślał nawet o tym żeby zabić chłopca właśnie teraz, ale gdy tylko
ponownie wszedł do jego sypialni widząc jak ten wtula się w poduszkę zamarł, i
wycofał się, nie mógł tego zrobić !! Szedł szybko korytarzem chcąc jak najszybciej
dostać się do swoich komnat ,gdy w końcu dotarł do pokoju zamknął drzwi i
rzucił się na łózko ,postanowił już dzisiaj o tym nie myśleć co było trudne, przymknął oczy ,postanowił że
skoro chłopak śpi on także odpocznie.
Aki'ego obudziły promienie słońca
wdzierające się do pokoju przetarł zaspane jeszcze oczy i usiadł przeciągając
się, moment … coś mi tu nie gra
pomyślał ,pamiętał że był z mężczyzną w bibliotece, oglądał książkę a
potem,,,potem film mu się urwał, musiał zasnąć ,pokręcił głową, a wiec mężczyzna
go tu przyniósł, uśmiechnął się delikatnie ,wiec może nie jest taki zły na
jakiego wygląda pomyślał, w końcu tak naprawdę odkąd tu jest nie stała mu
się żadna krzywda, owszem był na początku przerażony, ale podobało mu się tu,
chociaż został tu przyciągnięty siłą, nie chciał wracać do sierocińca ,wolał
spędzić te ostatnie chwile właśnie tu,
no cóż wiedział że mężczyzna w pewnym momencie go zabije, był w końcu
człowiekiem, a poza tym kiedyś i tak umrze. Zsunął nogi z łózka i wstał,
poszedł do łazienki, wziął szybki prysznic i ubrał się , nacisnął klamkę a
drzwi otworzyły się, zdziwiony wyszedł na korytarz , ostatnio mężczyzna zamknął
go na klucz, uśmiechając się delikatnie
ruszył w stronę jadalni , postanowił że tam gdzieś powinna być kuchnia i nie mylił
się po chwili znalazł się w przestronnym pomieszczeniu, pamiętał jak mężczyzna
mówił że śniadanie jest o 8:00 a była dopiero 7,wiec postanowił zrobić sobie
chociaż herbatę, siedział sobie na blacie machając wesoło nogami w powietrzu i
w takim właśnie momencie zastał go anioł, zdziwiony aż się zatrzymał. Po chwili
jednak zreflektował się i chrząknął na co chłopak w końcu go zauważył.
- dzień dobry –anioł skinął głową.
–
czy mi się zdaje czy mówiłem ze śniadanie jest o 8? –spojrzał na chłopca
unosząc pytająco brew.
- dzień dobry, a,ale, t,to nie
śniadanie, z,zrobiłem tylko herbatę –zaczął się bronić chłopiec, anioł już
chciał coś na to odpowiedzieć gdy nagle chłopcu zaburczało w brzuchu, Aki
pisnął zawstydzony i zarumienił się odwracając wzrok a Kuro? No właśnie teraz
się zdziwicie, zaczął się śmiać, tak właśnie.. śmiał się głośno kręcąc głową .
Chłopak myślał że mężczyzna jest na niego zły, ale widząc jak się śmieje sam
uśmiechnął się wesoło.
- no cóż,myślę że możemy zrobić
śniadanie nieco wcześniej – spojrzał na chłopca uśmiechając się delikatnie, na
co chłopak ochoczo przytaknął odstawił kubek i zeskoczył z blatu proponując ze
zrobi mu herbaty, anioł tylko skinął głową i zabrał się za przygotowywanie
śniadania , chłopak na początku nieco zdziwiony dobrym nastrojem
mężczyzny przyglądał mu się uważnie ale po chwili jego także porwał dobry nastrój i pomógł
mężczyźnie przy śniadaniu i tak jak
powiedział Kuro zjedli śniadanie w pół
do 8, co jakoś mężczyźnie nie przeszkadzało, w sumie dobrze było czasem zrobić
coś innego, nie trzymać się ciągle uzgodnionych zasad, ale te które podał
chłopcu no cóż przynajmniej musiał się stosować do pierwszej i trzeciej.
Po
śniadaniu anioł zabrał się za zmywanie, rozejrzał się ale chłopca nigdzie nie
było, zajrzał do jego pokoju ale tam również go nie było, nagle wiedziony
intuicją zajrzał do biblioteki i uśmiechnął się ,chłopak leżał na brzuchu na
kanapie i przeglądał książkę tą samą co wczoraj i tym razem nie był smutny
uśmiechał się delikatnie.
- a wiec tutaj się schowałeś –anioł
podszedł do niego i uśmiechnął się delikatnie ,
- dalej przeglądasz ta książkę?
Jak chcesz wieczorem możemy poczytać
dokładnie o każdym stworzeniu które teraz tu oglądasz.,, co ty na
to? Co wieczór inne stworzenie - spogląda pytająco na chłopca który najpierw
spoglądał na niego zdziwiony potem zamrugał kilka razy i ochoczo zaczął
przytakiwać głową.
-
tak tak je..,jeśli to nie będzie
kłopot, to bardzo chętnie, j,jest pan bardzo miły - uśmiechnął się nieśmiało
lecz szczerze. Mężczyzna pokręcił
delikatnie głową .
-Kuro - powiedział anioł a chłopiec
spojrzał na niego pytająco.
- nazywam się Kuro i tak od dzisiaj masz mnie
nazywać,- chłopiec uśmiechnięty przytaknął .
-j,ja jestem Aki –szepnął chłopiec dalej się uśmiechając.
– m,milo mi
cie poznać Kuro – spojrzał na anioła machając delikatnie nogami dalej leżąc na
kanapie.
- no dobrze, ja idę trochę ogarnąć
kuchnie po naszym śniadaniu a ty ,, -spojrzał na chłopaka,
- nie siedź za długo,
po obiedzie zabiorę cie na mały,, można by powiedzieć ,spacer ale w powietrzu –uśmiechnął
się i wyszedł zostawiając chłopca samego, któremu miły Kuro wydawał się coraz
fajniejszy , nie bał się go, wręcz przeciwnie, nawet mhm polubił go, po chwili
wrócił do oglądania i zapamiętywania wszystkich nazw stworzeń o których
większości nawet nie miał pojęcia.
nudnoo.. wybacz Maru-chan =3
OdpowiedzUsuńw końcu to dopiero początek ;p
~shiro
nie będzie mnie do piątku!
OdpowiedzUsuńmój kompiuter zrobił 'Kaaa Bum' i kaput..
teraz jestem na kompiuterze braciszka.. tak, jest zły...
ściągłam sobie całe Fallen Angel na telefon i będe czytać <3
ciekawe co z tego wyrośnie ^^
Interesuje mnie co sprawiło, że Kuro wpadł do sierocińca Aki'ego?
OdpowiedzUsuńCzemu anioł trafił akurat tam? Rozumiem, że go obserwował ale to, to już przegięcie tak wpadać niezapowiedzianie i porwać dzieciaka! xD (nie wspominając już o jego wcześniejszym adoptowaniu, buahahaha xD )
Intrygujące jak dla mnie ^^
~Fineya
Podoba mi się to, że akcja rozwija się wolniej niż w poprzednich opowiadaniach. To zachęca do czytania :) Oby tak dalej Maru!!
OdpowiedzUsuńNana