niedziela, 26 sierpnia 2012

Kupiony 10 - Koniec


A oto ostatni rozdział tego opowiadanka, mam nadzieję, że spodobało wam się na tyle by zostawić swoje opinie i skargi xD haha
A tych drugich mam nadzieję, zobaczyć jak najmniej,,,
Czytajcie i czekajcie,... za niecałe 30 min



Rozdział 10


Po jakiś 20 minutach do łazienki wszedł jego pan, chłopiec widząc go, zagryzł dolną wargę ale nie mógł się powstrzymać i zaczynając głośno płakać rzucił mu się na szyje.
- już, dobrze malutki,jestem tu, ten niedobry pan nie zrobi ci nic złego, -szeptał chłopcu na uszko uspokajająco głaskając go po plecach i mocno tuląc do siebie .
- j,ja się ,, j,ja się tak bardzo bałem – szepnął i spojrzał na niego zapłakany ,na co mężczyzna pokręcił głową i uśmiechnął się delikatnie wyjął chusteczkę i wytarł mu oczy i nosek.
- już się niczym nie martw, nie pozwolę cie skrzywdzić,,,nikomu –spojrzał na niego i ucałował jego czoło .
– a tego mężczyzny już nigdy nie zobaczysz, oddałem go w ręce Josha a on ... już on się nim zajmie na pewno – uśmiechnął się ciepło. Chłopiec tylko skinął głową i ponownie się do niego przytulił .
- w,wiedziałem że przyjdziesz – szepnął i uśmiechnął się nieśmiało.
– że mnie uratujesz – chłopiec lekko się rumieniąc pocałował go w policzek .
- ależ oczywiście malutki, jestem twoim księciem z bajki, jakżeby mogło być inaczej – uśmiechnął się ciepło i musnął jego usta .
- wracajmy do domu – mężczyzna wstał biorąc chłopca na ręce zniósł go na dół gdzie czekał Josh i służka która przyniosła mu śniadanie, chłopak uśmiechnął się wesoło.
- Mika!! –krzyknął i spojrzał na swojego pana który zrozumiał co chłopakowi chodzi po głowie, postawił go na ziemi, a ten podbiegł do dziewczyny przytulając ją delikatnie.
- zobaczymy się jeszcze tak ? –spytał nieśmiało ,bardzo ją polubił, coś czuł, że się zaprzyjaźnią. Służka spojrzała na swojego pana <Josha> który tylko uśmiechnął się kiwając głową.
- oczywiście mały paniczu – uśmiechnęła się ,
- jeśli tylko chcesz mogę cie odwiedzać razem z moim panem ale na to musi wyrazić zgodę twój pan, - służka spojrzała na mężczyznę i dygnęła. Chłopiec spojrzał na swojego pana błagalnie a on tylko zaśmiał się głośno.
- oczywiście, nie mam nic przeciwko, Mika jeśli chcesz możesz nas odwiedzać nawet bez Josha czyli częściej, coś mi się zdaje że Satori ucieszy się z tego – spojrzał na chłopca puszczając mu oczko a on rzucił mu się na szyje całując go w policzek.
- ach ,spojrzał na Josha i uśmiechnął się.
– przyjecie było wspaniale, bawiłem się wyśmienicie i chciałem dodać że jest pan najlepszym tancerzem na świecie oczywiście zaraz po moim panie –uśmiechnął się szeroko a Josh odwzajemnił uśmiech i skłonił się chwytając delikatnie jego dłoń i całując ją.
- to ja dziękuje ,że zechciałeś przyjść i przepraszam za ten incydent z Lordem Scherist  i mam nadzieje że odwiedzisz nas jeszcze wiele razy – chłopiec uśmiechnął się wesoło, naprawdę czuł że ma po co żyć,,,, jego pan, Mika, Josh, spojrzał na nich wszystkich po kolei .
- dziękuje za wszystko ah i na pewno pana odwiedzę, będzie mi bardzo miło – po dłuższej chwili i po wymienieniu standardowych pozdrowień Satori i jego pan wyruszyli do domu. 
Chłopiec wyjął z kieszeni karteczkę i pokazał mu uśmiechając się nieśmiało.
- pierwsze jest „N” a dalej ? –szepnął nieśmiało czekając na odpowiedz mężczyzny który chwycił jego dłoń i posadził sobie go na kolanach.
- kolejne litery to,-zrobił długą pauzę a widząc że chłopak się niecierpliwi zaśmiał się tylko cicho.
– „a” potem jest „t” ,”h” potem kolejne „a” , „n” – zrobił ponownie pauzę i musnął usta chłopca.
– kolejne litery to „i” , „e”  oraz „l”.. czyli ? –spojrzał na chłopca który wpatrywał się w niego z coraz szerszym uśmiechem na ustach.
- Nathaniel – szepnął Satori,mężczyzna słysząc swoje imię w ustach chłopca uśmiechnął się ,i pochylił się ponownie całując go tym razem mocno i zachłannie, chłopiec z cichym westchnieniem odpowiedział  na pocałunek obejmując go za szyje. .
- p,,panie –szepnął chłopiec zarumieniony ale mężczyzna uciszył go kolejnym pocałunkiem po czym przystawił swoje czoło do czoło chłopca.
- Nie – powiedział.
– żadne„panie” –uśmiechnął się.
– jestem Nathaniel, i tak ma zostać – Satori spoglądał na niego a po chwili uśmiechnął się i zaczął powtarzać po cichu jego imię. Nathaniel objął go i ułożył go na siedzeniu w limuzynie i pochylił się nad nim całując go mocno, jego dłonie wsunęły się pod jego koszulkę po chwili pozbywając się jej , chłopiec spojrzał na niego zarumieniony ,gdy limuzyna zatrzymała się pod domem, nawet tego nie zauważyli  byli zajęci sobą ,chłopiec nieśmiało badał dłońmi ciało mężczyzny ,każde dotkniecie dłoni Nathaniela paliło jego ciało, chłopiec wił się pod nim powtarzając cicho te najważniejsze słowa  które w głębi serca  już dawno chciał powiedzieć .
- k,kocham, kocham cie – powtarzał Satori zawstydzony bał się że mężczyzna zaraz wstanie i odejdzie albo go wyśmieje ,ale nic takiego się nie stało.
- ja ciebie także maleńki, należysz tylko do mnie, a ja do ciebie – Nathaniel uwielbiał ciało chłopca,kochał każdy skrawek jego ciała, każde zagięcie, zmarszczę gdy zabawnie chłopiec marszczył nosek, kochał w nim wszystko i wiedział że nigdy przenigdy go nie zostawi , a tym bardziej nie odda, nie pozwoli go skrzywdzić był on jego małym misiem , najsłodszą i najpiękniejszą osobą na świecie, uwielbiał mieć go blisko, przytulać, nosić na rekach a gdy leżeli razem na siedzeniu w limuzynie ,ich ciała splecione razem, tak idealnie do siebie pasowały.
 Nath chciał sprawić chłopcu jak najwięcej przyjemności , to on był najważniejszy ,a dla mężczyzny przyjemnością było patrzeć jak ten wije się pod nim błagając o więcej , obydwaj czując że nadchodzi spełnienie doszli wykrzykując swoje imiona ,gdy chłopiec zasypiał w jego ramionach Nathaniel nieustannie powtarzał mu jak bardzo go kocha. 

KONIEC.

22 komentarze:

  1. hm Nathaniel... chyba pozostanę przy Puszku xdd

    OdpowiedzUsuń
  2. Skarga! Sama mnie sprowokowałaś. Napisałaś w którymś rozdziale, że wyglądał jak Ciel. Niedobra kobieto idziesz na łatwiznę. A porządny opisik wyglądu chłopca to gdzie się podział?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pusz... Nathaniel ne? =3

    mało, bardzo małoo.. motto! .. Maru-chan! >.<

    OdpowiedzUsuń
  4. no to może Nathaniel per Puszek ? : O

    OdpowiedzUsuń
  5. awww <3 jakie słodkie. Bardzo chętnie przeczytam podobny rozdział jeśli chodzi o historię o junie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. mam słabość do imienia Nathaniel, a i jeszcze do Gabriela >//<

    cóż moge powiedzieć.. Kocham to po prostu!
    takie miłe ciary mnie przeszły ;D

    jak zwykle agnieszka <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeeej. NATHANIEL?! Kocham to imię (jeszcze Oliver i... doobra nie bd wyliczać)
    Maru... KRÓTKIE, ale słodkie. ^^
    Lecę czytać resztę :*
    Kocham:

    ~Fineya

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś przeczuwałam od początku opowiadania że będzie miał takie imię, uwielbiam imię "Nathaniel" brzmi cudownie. Opowiadanie bardzo ładne ale jak dla mnie za krótkie troszkę, chętnie poczytałabym duuużo więcej ^ ^ No i brakuje mi szczegółowych opisów wyglądu.

    ~Satoko

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne opowiadanie :-) czuje niedosyt szkoda że tak mało rozdziałów :(

    OdpowiedzUsuń
  10. piękne opowiadanie tylko szkoda że takie krótkie :(

    OdpowiedzUsuń
  11. to opko znalazłem pod hard yaoi... i jestem rozczarowany bo to light jak nic, 0 tortur, 0 bólu... Nic... eh... ale ładnie ci poszło :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ładne opowiadanie i lekko się je czytało, choć niedosyt jednak pozostaje. No cóż, nie pozostaje mi nic innego, tylko zagłębiać się w lekturę kolejnych Twoich historii.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zakochałam się w tej historii *O* Dzięki za nią.
    Nana~~

    OdpowiedzUsuń
  14. Czas na kolejne podsumowanie. Mimo początkowej niechęci do twojej twórczości, muszę przyznać, że całkiem miło spędziłam czas czytając "Kupiony". Z każdym kolejnym opowiadaniem przekonuję się do twojej twórczości coraz bardziej. Co do samego rozdziału. Podobał mi się, błędy w większości te, o których już ci pisałam, i pewnie będę pisała pod kolejnymi opowiadaniami. Dzisiaj jednak, jestem tak padnięta, że trudno mi wykrzesać z siebie, jakiś konstruktywny komentarz. Podsumowując opowiadanie na plus.
    Pozdrawiam
    Inza

    OdpowiedzUsuń
  15. Jejku jakie to było słodkie i boskie! *O* Jesteś najlepsza!
    Nana

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudowne, ale czemu takie krotkie? Mpozna by zec ze sie
    zakochalam w tym opo. :*
    P.S. Brak polskich znakow, bo pisze z telefonie

    OdpowiedzUsuń
  17. Cudowne opowiadanie, z resztą jak i reszta :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cudne, no po porostu cudne. Szkoda, naprawdę szkoda, że takie rzeczy nie istnieją w Realu!!!!
    Klaudimusa Prime 8888 4444

    OdpowiedzUsuń
  19. Bedzie wiecej yaoi ?

    ~Bansher

    OdpowiedzUsuń
  20. jeny. jest noc a ja zniw siedze i czytam Twoje opo. poczatkowo bledy, bledy i jeszcze raz bledy, ale z opo na opo czyta mi sie coraz przyjemniej. mam nadzieje na wiecej wspanialych i swoja droga coraz lepszych opo. :")

    OdpowiedzUsuń
  21. Nathaniel? :D Jak w grze Słodki Flirt xD

    OdpowiedzUsuń
  22. 1. Od razu jak to służka powiedziała "paniczu" skojarzyłam se z Kuro xD
    2. Nom jak w SF ,dlatego podoba mi się to imię ^^
    3. Słodki koniec x3
    4. Biedny kierowca limuzyny ;_;

    OdpowiedzUsuń