poniedziałek, 10 września 2012

Informacja ....

Witajcie kochani, przepraszam, że nie ma nowej notki ale....
Mam kryzys,,, nie chodzi mi o pisanie, naprawdę mam ogromną depresję muszę sobie wszystko poukładać,,, to dziwne, jak jedna suka może zniszczyć twoje życie,, < i nie, nie chodzi o jakiegoś chłopaka czy coś.. w sumie nie ważne>
Tak więc, jestem w dołku, czuje się jak wrak człowieka,,, nic nie jest w stanie mi teraz pomóc, a tym bardziej nie nadaję się by na razie wstawiać jakieś notki... oczywiście, nie opuszczam bloga,...
Dajcie mi tydzień max 2, w tym czasie powinno się wszystko wyjaśnić,,,, i wtedy albo załamię się psychicznie albo wyjdę na prostą i małymi kroczkami wrócę do siebie,, trzymajcie za mnie mocno kciuki, to dla mnie naprawdę ważne,,, jestem przerażona, mam mętlik w głowie i nie wiem co robić T_T
Naprawdę, bardzo was przepraszam, ale dajcie mi trochę czasu,,  muszę się pozbierać, pomyśleć,,,,
Chociaż boję się, że to już koniec... <oczywiście, nie mówię w tym momencie o blogu, wrócę do was>
Więc mam nadzieję, że zostaniecie ze mną, że poczekacie.... Mam nadzieję, że chociaż wy w jakimś stopniu będziecie w stanie zmniejszyć nieco tą pustkę...
Jeszcze raz bardzo przepraszam....

Wasza zrozpaczona, załamana i kompletnie poniżona Maru ....

4 komentarze:

  1. Maru...kochanie.
    Nie załamuj się, proszę. Nie wiem o co chodzi i szczerze mówiąc nie chcę wiedzieć, ale Ty MUSISZ wiedzieć, że my wszyscy tutaj Cię kochamy. Za styl, za opowiadania, które były wstanie umilić nam przykre momenty, za całą Ciebie. Nie musisz przepraszać. Naprawdę myślę, że wszyscy zrozumieją i sami dodadzą komentarze podnoszące na duchu. Albo przynajmniej spróbują - tak jak ja. Bo mimo wszystko zabardzo to na pocieszaniu się nie znam. Mam jednak nadzieję, że to tutaj wywoła na Twojej mordce chociaż zalądek uśmiechu.
    Kobiety to suki i ja będę trzymać za Ciebie kciuki, byś się tej suce odpłaciła. W poprzednim komentarzu napisałam, że idę z nożami na Layle. Jeszcze trochę noży mi zostało, więc jakby coś to wal do mnie śmiało. Poradzimy sobie. Zwołamy resztę czytelniczek i damy jej popalić!
    Jak mówiłam wcześniej trzymam za Ciebie kciuki. Byś wróciła na prostą i z podniesioną głową i uśmiechem na ryjku pokazała wszystkim i sobie, że jesteś silną, cudowną kobietą.
    Tak, więc otrzyj łezki, przytul misia, ojedz się czekoladą, czy czymś tam jeszcze i wracaj zwarta i gotowa tu do nas. JA poczekam tyle, ile będzie trzeba.
    Jak byś potrzebowała jeszcze jakiegoś zanudzającego i powalającego *ekhu, ekhu* komentarza to pisz.
    Posyłam uściski i całuski.
    ~Tirea

    OdpowiedzUsuń
  2. Maru, Maru, Maru... otóż iż jako że nie umiem pocieszać (przeważnie dołuje ludzi jeszcze bardziej ._. ) to się kulturalnie podpiszę pod słowami Tirea (tylko mnie nie bijcie :x ) and wysyłam ci batona czekoladowego na poprawę humoru <3 . We Love You ^o^ ~

    OdpowiedzUsuń
  3. Maru ja sama nie umiem pocieszać.. ale jak coś to powiedz kto nam odbiera przyjemność czytania twoich opek to od fanek dostanie wpierdol ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Zrobimy temu onemu taki rozpierdol, że się nie pozbiera. :)
      Tirea

      Usuń