sobota, 1 czerwca 2013

The allies 6

Kolejny rozdział " The allies" mam nadzieję, że się wam spodoba. 
Wena wróciła dzięki wam ;3 dziękuje...
Całuje was gorąco z powodu.... Dnia Dziecka!!! Yay :D 
Jak spędziliście ten jakże deszczowy, ale nasz ukochany dzień w roku? :)

No nic, zapraszam do czytania i zachęcam do komentowania...
Czy Harry w końcu dowie się kto wysyła listy? Może..... ;) Czytajcie  


Buuuuu!!! chciałam was poinformować o notce, ale moje gg ,,, coś się stało, pisze, że mój profil jest uszkodzony :( T_T  i jak ja mam się z wami skontaktować teraz ?:(
Jeśli możecie podajcie mi wszyscy swoje gg jeszcze raz, będę was dalej informować jednak na razie z innego konta, które postaram się jutro założyć. 
Jakby co piszcie na maila jeśli nie chcecie podawać gg tutaj. 

maru20@onet.eu ;3





Rozdział 6


 Harry'ego właściwie żadne zasady nie obchodzą i też nie obejmują. Draco miał podobnie. Nie liczył się ze zdaniem innych, tak po prostu ich olewał okazując swoją wyższość nad wszystkimi i było mu z tym dobrze. W końcu tak został wychowany... chociaż czasami miał ochotę się zaszyć jak szara, ale mega przystojna myszka, by odpocząć chociaż chwile. 

  Rozpoczął sie sezon na przedświąteczne egzaminy. Cały listopad zawalony mieli zaliczeniami z różnych przedmiotów, więc nauki było w chusteczkę i jeszcze więcej. Dodatkowo dochodziło też to, że Draco naprawdę się staral wypasc jak najlepiej,  no i wszyscy za nim chodzili o wszystko sie pytając, dlatego też list odebrał dopiero  niecały tydzień później. Zaszył sie z nim w bibliotece. Zdobył pergamin i kałamarz oraz  piękne pióro by znow zaszczycić Harry'ego swoją przepiękna kaligrafią.  

Draco czytając list zastanawiał sie jednak czy powinien na niego odpisać.... Ślizgon, zabawne, przejął sie tym, że okłamuje Gryffon'a, po chwili jednak uśmiechnął się widząc wzmiankę o abstynencji seksualnej... Blondyn wiedział, że Harry skończył już szlaban u Snape'a więc napisał do niego takimi właśnie słowami.

"Wybawiony spod czarnego skrzydła nietoperza,
 ciesze się, że smakowało Ci wino, na pewno jeszcze kiedyś Cie nim zaszczycę..." 
- w tym momencie pomyślał, że może na święta wyśle mu prezent, w końcu Harry miał  znów spędzić święta w Hogwarcie, bo do swoich mugolskich opiekunów pewnie nie będzie chciał wrócić.   

"Ślizgoni zazwyczaj coś knują, uważaj na nich, bo nigdy nie wiesz co im przyjdzie do głowy. To przebiegłe bestie, które bardzo ciężko rozgryźć. Czyżby kłótnia z dziewczyną? Mhm, kobiety..... je ciężej zrozumieć niż Ślizgonów, a wyobraź sobie teraz taką Ślizgonską dziewoje. To zło, którego trzeba unikać. Wybacz proszę, że zwlekałem z  odpowiedzią. Listopad to tak strasznie zabiegany miesiac, nie wiesz kiedy dni, jeden po drugim przepływają Ci przez palce, jak nieuchwytne chwile w całości Twojego życia.... to jest po prostu straszne. Pomyśleć, że niedługo znów mi rok przybędzie.... eh, kryzys wieku średniego mnie dopadł. W każdym bądź razie mam nadzieję, że lepiej radzisz sobie z nauką do egzaminów niż ja. 
Shadow"  

Draco zagapił sie chwile na pergamin i pod tekstem narysował już automatycznie drobny szlaczek- małego węża i pióra, tak jakoś wyszło.Dokładnie zakleił kopertę i zaniósł do PŻ razem z małym pudełkiem, a nim ksiega z rejestrem wszystkich czarno-magicznych przedmiotów, które zaginęły w Hogwarcie, to jednak zostawił schowane, bo musiał to przejrzeć, a nie mógł pozwolić by trafiło w niepowołane ręce.

 ~~~~

Harry także nie miał czasu, nie licząc, że swoich przyjaciół unikał dalej. Dużo się uczył, najwięcej problemów  miał z transmutacją i eliksirami, ale naprawdę bardzo się starał.
Jednak zawsze znalazł chwile by sprawdzić czy "Shadow" odpisał. Co wieczór, zaglądał do Pokoju Życzeń, czekając na list. Przez moment nawet myślał, że Shadow o nim zapomniał.W końcu, pewnego deszczowego wieczoru zajrzał do PŻ, a widząc list, ucieszył się i pomimo tego, że była już prawie 2 w nocy, usiadł i zabrał się za odpisywanie.

"Shadow,
już myślałem, że o mnie zapomniałeś albo się obraziłeś, nawet nie wiesz jak się ciesze z tego listu. Co do nietoperza, owszem, nareszcie mogę odetchnąć. Koniec szlabanu, ale niestety jutro rano czeka mnie egzamin z eliksirów. Długo się uczyłem, ale to chyba jest przedmiot, którego nigdy nie opanuje. No cóż, masz rację, Ślizgoni są przebiegli, ale mają swoje plusy,,, < nie wierzę, że to mówię>
ale wiedzą czego chcą, dążął do wyznaczonego celu, powiem ci coś w tajemnicy, na pierwszym roku Tiara Przydziału chciała mnie umieścić w Slytherinie, nalegała, ale ją poprosiłem, sam  się teraz zastanawiam  czy dobrze zrobiłem, ale dla mnie wchodzić w legowisko węży, raczej nie jest bezpieczne.
Co do kłótni, tak z siostrą mojego przyjaciela, nie chce dać mi spokoju, tłumaczyłem jej, że nic z tego, że ja nie,,,"
- urwał, nie mógł mu przecież powiedzieć o swojej orientacji, trzymał to w tajemnicy przed wszystkimi.
"no cóż mam nadzieję, że da mi spokój, a jak u ciebie? Przygotowany ? Wiesz, im dłużej piszemy tym coraz bardziej chciałbym cię poznać, zdradź mi coś na swój temat. Ja także ci coś zdradzę w zamian. Powodzenia na egzaminie.
PS: Mam jeszcze wino od ciebie, mam propozycję, następnym razem, wypijmy je razem.
G."

 Zostawił list i opadł na kanapę, był cholernie zmęczony, po chwili zasnął.

~~~~
 Draco nie mógł spać tej nocy więc wyszedl do Pokoju Życzeń w spokoju poczytać bo w pokoju obok Zabini sie z kimś zabawiał. a Malfoy chciał jeszcze doczytać kilka cennych uwag na  egzamin z eliksirów. Nie spodziewał sie tam Potter'a, ale Harry spał.... wziął ostrożnie list i odczytał go. Potter chce spotkania...cholera nie, nie i koniec bo wtedy przyjemna korespondencja się skończy. Nie spodziewał się też tylu słów pochwalnych na temat Slytherinu. Hhehe no porsze, Potter miał też chodzić z nim do Slytherinuy ale odpuścił? A szkoda... chociaż z drugiej strony Draco nie miałby wtedy tak wspaniałego wroga do gnębienia. Cichutko odpisał na list tak żeby Harry'ego nie obudzić.


"Drzemiący na kanapie, 
okradną Cie kiedyś jak będziesz się tak wypinał, oj okradną ale bo coś więcej... He he szkoda, że nie ma Cie w Slytherinie, pierwszy raz słyszałem o przypadku by to uczeń sam sobie wybrał Dom. Musisz być naprawdę niezwykły. Szybka rada co do egzaminu z Eliksirów... Wszystkie korzenie zamiast kroić by uzyskać z nich sok, rozgnieć srebrną rękojeścią noża, pazury zwierząt lepiej zetrzeć niż rozgniatać i suszone liscie najpierw lepiej namoczyć w ciepłej wodzie, a potem dodawać do wywarów, robi się czysty i nie ma skaz, a przy mieszaniu w jedną stronę, warto raz na jakiś czas zmienić kierunek, jeden obrót w lewo zamiast wciąż  w prawo, to wzmacnia eliksiry. Powodzenia..... jeśli zdasz, napijemy się razem. Tutaj.
Shadow"

  Odłożył list na poduszce obok Potter'a i okrył go kocem, potem szybko uciekł do lochów do dormitorium.

~~~~

 Gdy o 7 rano, Harry zaczął się budzić, przed nim pojawiło się śniadanie,więc na początku nie zauważył listu, zjadł spokojnie posiłek oczywiście na koniec pijąc gorącą czekoladę z bitą śmietaną. Gdy półmiski zniknęły, obrócił się by jeszcze na chwilę się położyć i wtedy właśnie dostrzegł kopertę. Zaskoczony szybko ją otworzył po czym rozejrzał się dokoła.

Shadow tu był, a on spał,?! Miał ochotę dać sobie kopniaka, przeczesał i tak rozczochrane włosy i zabrał się do czytania.
Mimowolnie na jego twarzy pojawił się uśmiech. Dla Harry'ego te listy był najważniejszą częścią dnia, tygodnia, czekał na nie z niecierpliwością.

"Shadow,
jak mogłeś mnie nie obudzić, gdy tu byłeś! A po drugie, czemu się nie obudziłem gdy tu byłeś ! Tak bardzo chciałbym cię zobaczyć. Więc trzymam cię za słowo, dam z siebie wszystko na egzaminach, a najbardziej na eliksirach, dziękuje za porady.
Może to troszkę niedorzeczne, znam cię tylko z listów, nie wiem o tobie za wiele, jesteś strasznie tajemniczy, ale ,,, polubiłem cię, mam nadzieję, że po egzaminach będziemy mieli więcej czasu na pisanie,
Wyjeżdżasz na święta? Pewnie tak, ja zostaje w zamku więc pewnie nasza listowa rozmowa urwie się na 2 tygodnie, ale będę z niecierpliwością czekał na kolejną wiadomość od ciebie.
drzemiący na kanapie" 
 
Harry zostawił list i wolnym krokiem ruszył na egzamin. Musiał przyznać, że to był jeden z nielicznych przypadków gdy udało mu się poprawnie wykonać eliksir, oczywiście rady jakie udzielił mu Shadow bardzo się przydały, plus widząc szok malujący się na twarzy starego nietoperza sprawiły, że reszta dnia minęła mu w wesołej atmosferze.

~~~~
Podczas egzaminu Draco bacznie obserwował Harry'ego. Widział to, że chłopak korzysta z jego rad dotyczących ziół i korzeni, dzięki czemu udało mu się poprawnie wykonać Eliksir. Nie wiedząc czemu, to bardzo blondyna ucieszyło, sam też dostał W, bo jego czysty eliksir snu jaki miał przygotować wypadł naprawdę doskonale, zdziwił sie tylko, że Weasley nie dostał Troll'a, a było blisko... Widocznie Snape nie chciał się z nim męczyć w wakacje heh. 

Po egzaminie skoczyl szybko po list ktory jak zwykle otworzyl w swoim pokoju. czy wyjezdza na swieta...? nie. ojciec i matka w tym czasie beda na spotklaniach z Czarnym Panem a on nie chcial spedzac swiat sam w wielkim domu, wolal je spedzic sam w swoim pokoju w lochach, przynajmniej bedzie przyjemnie i zje cos dobrego, Hogwart słynie z przepysznych dan na takie okazje. 

"Śpiochu,
 mam nadzieje ze egzaminy Ci się udały. Ja zdałem bardzo dobrze, z czego niezmiernie się ciesze..... Wiesz, nie lubię mówić o sobie, i tak wszyscy znają mnie takiego jakim chcą mnie znać, nie chce wyprowadzać ich z błędu bo tylko zniszczę sobie opinie, za to lubię słuchać co u Ciebie. Ciesze się, że bardziej zajmujesz się problemami codziennymi typu: nie dająca spokoju kobieta, bo dzięki temu możesz odgrodzić się od tego, że ktoś coś od Ciebie więcej wymaga. Czasem codzienność bywa naprawdę niezwykła, prawda? Powinienem dotrzymać słowa.... zdałem, a Ty? Powiesz mi to....w święta? Zostaje w zamku. 
Shadow" 

Ostatnie zdanie napisał z lekkim ociąganiem, ale w końcu je napisał i taki list zaniósł do PŻ. Powinien powiedzieć Potter'owi prawdę, ale bał sie....sam nie wiedział czego.

~~~~
 Harry był w szoku, z eliksirów dostał zadowalający (Z), to była jego najlepsza ocena odkąd zaczął się uczyć tego przedmiotu. Zadowolony, że udało mu się zaliczyć szedł korytarzem szczerząc się jak szalony, w końcu Shadow obiecał mu, że jeśli zaliczy, to się z nim spotka.

Po list poszedł dopiero po kolacji, tym razem pokój życzeń, przybrał ciemniejsze kolory i ogromną wannę po środku.
O tak ten pokój zawsze wiedział, czego mu trzeba.
Czytając list nie mógł powstrzymać się od cichego chichotu, jednak po chwili spoważniał. Shadow, zostaję na święta w zamku. Czarnowłosy zamyślił się, czyli ogólnie będzie ich 7 osób,tak przyajmniej mówiła Mcgonagall po dzisiejszym teście.
On jako jedyny z Gryffindoru, ale mu to nie przeszkadzało, będzie miał chwilę spokoju.
3 osoby z Hufflepuff'u, 2 z Ravenclaw'u, czyli jednak osoba z Slytherinu.
W tych 6 osoba jedna z nich to był jego Shadow.
Wyszedł z wanny i opatulony szlafrokiem zaczął odpisywać.

"Shadow,
wcale nie jestem śpiochem, no dobrze, jestem, lubię spać, takie hobby, a wracając do egzaminów, szykuj się już na spotkanie, bo ..oh muszę ci to napisać teraz ,,,, Zaliczyłem !!Zaliczyłem Eliksiry na Z , to moja najlepsza ocena jaką kiedykolwiek dostałem i to wszystko dzięki tobie, jestem twoim dłużnikiem, możesz prosić o co chcesz, ale oczywiście, odbierzesz to na spotkaniu.
Co do świąt, w piątek mamy ostatnie wyjście do Hogsmeade, chciałbym dać ci coś co cię ucieszy, ale nie mam żadnego pomysłu, zdradzisz mi jakie masz życzenie co do prezentu na gwiazdkę?
Nie obraź się ale z jednej strony cieszę się, że zostajesz na święta w zamku, bo nie będę się czuł taki samotny, wiem, brzmi egoistycznie, wybacz. Daj znać co chcesz dostać plus masz jedno życzenie, za pomoc z eliksirami.
G.
PS: już nie mogę się doczekać spotkania."
 
Zostawił list na stoliczku, po czym przebrał się i poszedł do wieży Gryffonów, jutro mieli egzamin z Zielarstwa, Opieki nad Magicznymi Stworzeniami i Zaklęcia, oraz Historia Magii, w czwartek pozostaje już tylko obrona przed czarną magią, Numerologia, Mugoloznastwo ale z tym sobie poradzi, w końcu mieszkał z mugolami, oraz Astronomia i w piątek rano ostatni egzamin, Wróżbiarstwo a potem wyjście do Hogsmeade. Potem wszyscy pojadą do rodzin, ale on nie był zazdrosny, bo w końcu pozna swojego tajemniczego korespondenta


~~~~

Wszystkie te egzaminy to była jakaś totalna masakra! Ile można się uczyć  ale jakoś dał sobie rade, chociaż trema go zżerała, no bo obiecał Potter'owi w święta ujawnić swoją tożsamość, on sie wścieknie.... to nie będzie miłe, znów się pokłócą i tyle z tych Świąt.
Dlatego gdy znalazł list, odpowiedz przyniósł w piątek przed samym wypadem do Hogsmeade.

 

"Niecierpliwy chłopcze,
 jest coś co powinienem Ci powiedzieć.... od początku wiedziałem, że moje listy na pewno trafią w Twoje ręce. Od początku wiedziałem kim jesteś i teraz zastanawiam się czy dobrze robię chcąc się z Tobą spotkać. Widzisz tajemniczość to coś, co sprawia, że na bok odchodzą wszystkie złe skojarzenia, są tylko domysły. Ty sporo się nie domyślasz....Harry. Nie chce nic na Święta z wyjątkiem zapewnienia, że nie będziesz za bardzo wściekły. Po obiedzie w Święta będę czekał na Ciebie na Wieży Astronomicznej. 
Shadow.... i przepraszam jeśli zepsuje Ci święta" 
 
Chwile później wyjechali powozem do Hogsmeade. Draco kupił sam sobie prezent, jakąś książkę, bo nie wysyłał nic rodzicom. Kupił też jakieś łakocie dla przyjaciela- mugola, i zaraz mu to wysłał. On jeden z nim pisze i nie odrzuca go z powodu nazwiska czy profesji ojca.
~~ ~~

Harry po egzaminach miał jeszcze godzinę do wyjazdu do Hogseade więc poszedł do Pokoju Życzeń (PŻ), gdzie już czekała na niego gorąca czekolada z bitą śmietaną.
Widząc list szybko go otworzył z szerokim uśmiechem, który po chwili mu nieco zrzednął. Czyli Shadow kłamał? Wiedział kim był, a Harry mu wszystko mówił i łudził się, że w końcu ktoś pozna go od innej strony, że nie będzie znał jego pochodzenia, a tu nagle okazuję się, że jest inaczej.
Czekolada się przydała, bo Harry'emu nagle zrobiło się przykro. Jednak po chwili doszedł do wniosku, że Shadow, kimkolwiek jest, przyznał się, a nawet nie raz go wysłuchał i pomógł a nawet rozśmieszył. Dalej uważał, go za kogoś ważnego, postanowił się z nim spotkać mimo to, jednak nieco przestraszył się ostatniego zdania. Jak on mógłby mu zepsuć święta?

"Shadow,
na początku byłem nieco zły a nawet nie miałem zamiaru odpisywać, ale zmieniłem zdanie. Przez ten czas, choć wiedziałeś kim jestem rozmawiałeś ze mną jak równy z równym, pomagałeś mi, rozśmieszałeś, robiłeś to co inni nawet moi przyjaciele nie.
Jestem ci bardzo wdzięczny, za wszystko, przez ten cały czas czułem się jak normalny nastolatek.
Nadal chce cię poznać, nieco mnie przeraziło ostatnie zdanie, ale chce wiedzieć kim jesteś, chce znać osobę którą mijam codziennie na korytarzu a tak naprawdę nie wiem, że to ty.
Obiecuję, że nie będę wściekły, to, że w tej jednej kwestii kłamałeś już ci wybaczyłem.
Będę czekał na wieży, na pewno przyjdę, ty także.,.. proszę.
Harry"

Harry dopił czekoladę i poszedł do powozu, który zawiózł ich do miasteczka.
Kupił sporo słodyczy i prezentów: dla Hermiony, Deana, Seamusa, wszystkich Weasley'ów. Gdy mieli już wracać, jego uwagę przykuł srebrny wisior z wężem, był piękny. Wijący się wąż z czerwonymi ślepiami. Wszedł do sklepu i kupił go każąc ładnie zapakować, miał nadzieję, że jego tajemniczemu rozmówcy prezent się spodoba.

10 komentarzy:

  1. Na początku chciałabym przeprosić za brak komentarza z mojej strony w poprzednim rozdziale. T3T

    Ale teraz komentuję :

    POZNAJĄ SIĘ~! AWWWW.
    Harry na pewno będzie troszku rozczarowany i...zły....też troszku xD
    Też chcę taki łańcuszek *O*
    Heh, dzięki Draco, Harry zdał test z eliksirów.
    I miał taką podjarkę ^^
    Jestem ciekawa jak przebiegnie ich spotkanie...tak sobie wyobrażam, że gdy Harry pozna kto do niego pisze, zezłości się, będzie na Niego krzyczał i jednocześnie płakał xD
    Ale to tylko moja wyobraźnia. Zobaczymy co wymyślisz.

    POZDRAWIAM I WENY ŻYCZĘ~!

    Moje gg: 40717645 .

    OdpowiedzUsuń
  2. Twoje opowiadania są gienialna ostatnio czytam różne opowiadania o Harry Potterze o tematyce yaoi , lecz jedną z moich ulubionych autorek !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piszę komentarz pod tym opowiadaniem, ale chodzi mi o zagubionego w czasie. Dopiero trafiłam na Twojego bloga i przeczytałam tylko zagubionego.
    To opowiadanie jest takie kawaii :-* szkoda, że jeszcze go nie skończyłaś :'( nie wiem, co mam pisać, bo zazwyczaj komentuję rozdziały, a nie całe op?owiadania :-P ale zabieram się za pozostałe :-D umilisz mi nudną szkołę :-* i mam nadzieję na więcej fapfap, niż w zagubionym ;-)
    PS. Jeżeli chcesz mogę komentować archiwalne rozdziały

    OdpowiedzUsuń
  4. jak zwykle swietnie jak juz kiedys mowilam uzaleznilam sie od twoich opowiadan poprostu je kocham weny zycze. moje gg 44742813

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie trzymaj nas więcej w niepewności i spraw żeby w końcu się chłopcy spotkali. Jestem bardzo ciekawa reakcji Harrego, czy pogodzi się z tym, że jego korespondencyjny przyjaciel to Draco.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo mi się podobało:) i w końcu będą wiedzieć... znaczy Harry będzie. Cieszę się i mam na dzieje że nie dojdzie do jakiejś katastrofy z tego powodu. Lubię te ich listy i rozmowy na pewno też będą ciekawe. Przepraszam że dopiero teraz ale pojęcia nie miałam o notce.
    Dużo weny:) i niecierpliwie czekam na następny i na zagubionego też:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozdział naprawdę boski! ^^

    Wybacz, że przez dłuższy czas nie pisałam komci! Wiem, że ci przykro:<
    Bardzo przepraszam. Weny życzę i nowego rozdzialika ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na początku przepraszam że nie pisałam w poprzednich Rozdziałach , Ale byłam taka ciekawa że nie mogłam dłużej czekać. Bardzo mi się podobają rozdziały i jestem ciekawa co zrobi Harry gry sie dowie że to Malfoy jest tym nieznajomym .

    OdpowiedzUsuń
  9. Harry idealnie dobrał prezent xD mam nadzieję że nie zabije Draco na tej wierzy... Nie piszę długo bo zżera mnie ciekawość ><

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam,
    no ciekawe jak Harry zareaguje kiedy pozna tożsamość Shadowa, ten prezent jest idealną rzeczą dla tego tajemniczego osobnika, Draco służył radą przed egzaminem...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń