wtorek, 22 maja 2012

mój aniołek 3


ROZDZIAŁ 3

Aoi’ego obudziły promienie słońca, które wpadały przez okno i raziły go po oczach, zamruczał cicho przeciągając się i nagle otworzył oczy, usiadł na łóżku zaczął je trzeć dłonią.
 - mhm,- rozejrzał się sennie po pokoju.
-o..ohh,,- otworzył szeroko oczy.
- czyli to nie był sen, ja na prawdę tu jestem - uśmiechnął się delikatnie po czym posmutniał. Będzie musiał wrócić a raczej ruszyć w dalsza drogę, chociaż kto wie, może zabawi trochę w tym mieście? Nie przeszkadzało mu to, że musiałby spać w parku. Wziął poduszkę i przytulił ją do siebie zamykając oczy.

Landon przez całą noc przy nim był jednak gdy słonce wstało musiał wyjść, pragnienie go do tego zmusił. Wrócił do domu już najedzony w chwili gdy on się obudził, zaraz wszedł po schodach na górę i zapukał, tym razem już wszedł nie czekając na odpowiedz.
 - dzień dobry Aoi, wyspany? Myślałem, że dłużej pośpisz, nie ma jeszcze 8.00 - podszedł do okna otwierając je szeroko i wpuszczając do środka świeże powietrze.  - przebierz się i zejdź na dół, zaraz będzie śniadanie - zerknął na niego i mimowolnie na jego twarzy zakwitł uśmiech. Zaspane oczy, włosy w artystycznym nieładzie...hmmm cudnie. 

Gdy Aoi usłyszał pukanie spojrzał w stronę drzwi i uśmiechnął sie delikatnie dalej przytulając poduszkę

- dzień dobry -powiedział jeszcze trochę sennym głosem i ziewnął cicho.
- nie ma 8? -spogląda na niego.
- mhm, zazwyczaj śpię trochę dłużej, ale wyspałem sie za wszystkie czasy -wcześniej niestety przeszkadzały mu koszmary ale dzisiaj o dziwo ,nie było ich, cieszył się , nareszcie spokojny sen.
- dobrze .zaraz będę gotowy - uśmiechnął się już całkowicie rozbudzony. Wstał z łóżka odkładając poduszkę i wziął ubrana kierując się do łazienki nie przestając się uśmiechać. Czuł się wspaniale wypoczęty jakby nie było żadnych problemów. Szybko załatwił poranna toaletę i ubrał się, wyszedł z łazienki i podszedł do niego przyglądając mu się .
W czasie gdy malec był w łazience on pościelił łóżko, czekał na niego przy drzwiach, na jego widok uśmiechnął się znów szeroko i wyciągnął do niego rękę.  
- przeszywasz mnie wzrokiem, wiesz? – Szepnął.
- chodźmy na dół - złapał go za rękę i sprowadził po schodach do kuchni gdzie czekali już jego rodzice, każde z poranną kawą w ręce oraz siostra, mała 8-letnia dziewczynka, właśnie wcinała tosty, każde z nich krew piło juz wcześniej by tym widokiem nie przerazić chłopaka. Kobieta na ich widok uśmiechnęła się witając się z szerokim uśmiechem i wskazała im krzesła, przed każdym z nich postawiła szklankę świeżo wyciśniętego soku z pomarańczy i talerz z tostami.
 - smacznego chłopcy.

Aoi zerknął na niego i zarumienił się delikatnie.
 -w..wcale nie przeszywam - zaśmiał się cicho i chwycił jego dłoń idąc z nim na dół - a,,anno ..dzień dobry - zaczął nieśmiało i zerknął na chłopaka nieco się za niego chowając, troszkę się speszył.
 - przepraszam za kłopot - skłonił się delikatnie, przyglądając się osobom siedzącym przy stole i odwzajemnił nieśmiało uśmiech kobiety
- dziękuje i także smacznego - zaczął powoli jeść, po chwili skończył i sączył powoli sok z pomarańczy.
Landon  nachylił się nad nim i szepnął mu do ucha.
 - nie masz się czego bać, no może mojej siostry, jeszcze nie zaczęła bitwy na jedzenie, ale zawsze może zacząć - pozwoli sobie na uśmiech i oddechem owionął jego uszko i szyje po czym wyprostował się na krześle.
- mamo Aoi może zatrzymać się u nas na dłużej, prawda? Nie ma dokąd pójść i.. - kobieta siedziała na blacie kuchennym, bardziej jak zwykła nastolatka a nie matka czwórki dzieci.
- oczywiście kochanie, jest naszym gościem i może zostać tak długo jak tylko chce - odłożyła kubek do zlewu i wzięła małą na ręce.
 - dzisiaj Twoja kolej na zmywanie synu, ojciec musi nam pomóc w ogrodzie - mężczyzna również wstał sprzątając ze stołu i uśmiechnął się tylko do nich porozumiewawczo "ach te kobiety" szepnął do nich bezgłośnie i wyszedł za dziewczynami do ogrodu zostawiając ich samych.
- zostajesz - powiedział szczerze zadowolony. 


Chłopiec zaśmiał się cicho słysząc o bitwie na jedzenie, zarumienił się delikatnie czując jego oddech na swojej szyi i uszku, aż przeszły go dreszcze. 
- oh,,a,,ale - zaczął  nieśmiało.
 - n,,nie chce sprawiać kłopotu - zerknął na wszystkich nieco speszony, jednak po chwili  ponownie się śmiał tym razem słysząc słowa mężczyzny o kobietach. Po chwili zerknął na chłopaka.
 -a..ale czy naprawdę mogę? Nie wiem czy powinienem i tak dużo dla mnie zrobiłeś, - zeskoczył z krzesła pozbierał resztę naczyń ze stołu i zaczął zmywać - przynajmniej tak mogę ci się odwdzięczyć - uśmiechnął się nieśmiało po czym ochlapał go delikatnie wodą śmiejąc się wesoło .

- naprawdę możesz, a nawet powinieneś, również wyświadczasz mi tym przysługę chociaż o tym nie wiesz.... widzisz wprowadziliśmy się niedawno, nie znam tu nikogo a samotność mi doskwiera. Zostaw te naczynia jesteś moim gościem - podszedł a gdy ten ochlapał go wodą roześmiał się. 
- robisz to tak jak moja siostra, zaczepny jesteś - podszedł do niego rozbawiony i stanął za nim bardzo blisko, sięgnął nad jego ramieniem do szafki po suchą ściereczkę do naczyń, podczas tej czynności otarł się o jego plecy ale szybko się odsunął, domyślał się jak chlopak może zareagować na takie gesty, stanął więc obok i zabrał się za wycieranie wszystkich naczyń, które ten już umył.

  Aoi spojrzał na niego.
- przysługę? Mam nadzieję, że cię nie zanudzę, cieszę się, że  na coś się przydam, chociaż wątpię, że kiedykolwiek udałoby mi się ci odwdzięczyć -zerknął na niego nieśmiało a potem zaśmiał się.
- będę zmywać - pokazał mu język rozbawiony.
 - i nie jestem jak twoja siostra, ja jestem chłopakiem a oni się nie zachowują jak dziewczyny - zaśmiał się wesoło i zarumienił się delikatnie gdy ten się o niego otarł po chwili uśmiechnął się nieśmiało myjąc naczynia. Podawał mu je do wycierania, po kilku minutach zmywanie było skończone - zabrał mu ścierkę wycierając w nią mokre dłonie . Zerknął na niego i oparł się o szafkę ,uśmiechnął  się delikatnie od dawna, a może nigdy? Nie czuł się tak swobodnie ,krótko mówiąc  był szczęśliwy. 
Landon stanął przed nim opierając dłonie na blacie po obu jego stronach i przyglądał mu się. 

- wybacz jeśli Cię urażę, ale.... naprawdę na początku pomyliłem Cię z dziewczyną, masz tak delikatne rysy, głębokie oczy....naprawdę nie trudno się pomylić ,a co do mojej siostry... masz racje, nie jesteś jak ona, Kanae jest strasznie wredna i nigdy, przenigdy nie uśmiechnęła się tak słodko jak Ty, mimo iż ona jest tylko 8 letnia dziewczynką. 
Aoi otworzył szeroko oczy wpatrując się w niego, zarumienił się jeszcze bardziej słysząc te słowa.
- ja,, ja nie wiem co powiedzieć, dziękuje,,..moment..- spojrzał na niego rozbawiony, już nie kreował się jego  bliskością ale rumienić to on się chyba nigdy nie przestanie.
 - no nie ,,czy wszyscy muszą mnie mylić ? - zaśmiał się, oczywiście nie przeszkadzało mu to, tylko troszkę śmieszyło.
- oj ale ona jest słodka,, a wredna może tylko dla ciebie? - przygląda mu się nie przestając się uśmiechać .

 - jeszcze się okaże czy jest wredna czy nie ,, ale ja uważam ze nie.
-uwierz mi po tygodniu będziesz miał jej dość - był pewny tego co mówił, kochał swoją siostrę, ale znał jej sztuczki, zawsze dostawała tego co chciała, w sumie on też, to chyba było u nich rodzinne. 
- może urodę odziedziczyła po mamie, ale charakter ma po ojcu... nawet nie zdążyła go poznać a teraz Kaname, nasz nowy tato wciąż jej ulega - Westchnął, - z jednej strony to zabawne, gdy mała wykorzystuje na nim swój chwyt "mina szczeniaka" ale z drugiej strony.... denerwuje się gdy na mnie to nie działa - uśmiechnął się triumfalnie. 
- nie daj się jej zwieść, jesteś moim gościem a ona pewnie mi Cię zabierze.
- spogląda na niego rozbawiony.
- dość? Jej? no przekonamy się ,, ale ,nie mogę zostać tak długo,,- znowu zaczął się martwic.
- nie mam nawet pieniędzy - spuścił głowę po czym ponownie na niego zerknął
- słodka minka? - zaśmiał się zrobił słodkie oczka nadymając lekko policzki
- i jak? - przygląda mu się.
- mogę z nią rywalizować? Która minka lepsza? I nie martw się,, nie zabierze - uśmiechnął się nieśmiało
- przy tobie czuje się najpewniej i zobaczysz w końcu będziesz miał mnie dosyć jak będę się ciebie tak blisko trzymał - uśmiechnął się wesoło i przejechał dłonią rozczesując sobie włosy.


8 komentarzy:

  1. Trochę mało z tego rozumiem.. nie wiem kto co mówi ;___; Oni są wampirami ? O.o

    Ale tak poza tym to fajne :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wampirem tutaj jest Landon i cała jego rodzina, Aoi jest człowiekiem:)
      Przepraszam za utrudnienia w czytaniu, to było moje pierwsze opowiadanie i nie wyszło mi za dobrze, mam nadzieję, że nie zniechęcisz się i wytrwasz do końca i spodoba ci się reszta moich opek:)
      Życzę miłego czytania i bardzo dziękuje za komentarzyk ;3
      Maru ;3

      Usuń
  2. Trzeba się nagłowić kto co mówi ale nie zmienia to faktu, że miło się czyta. Mam zamiar przeczytać wszystkie twoje opowiadania od początku do końca. :D

    ~Fineya

    OdpowiedzUsuń
  3. Opowiadanie wygląda bardzo ciekawie na sam początek, miło się czyta ^ ^
    - Satoko

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero zaczęłam czytać i tak szczerze to powinnaś poddać to edycji... Strasznie trudno się połapać o co chodzi. Dialogi są chyba najgorsze :/ W sumie to jak jest "punkt widzenia" Landona (chyba tak to można nazwać, chociaż jest narracja trzecioosobowa) to scena całkiem inaczej wygląda w późniejszym opisie Aoi'ego... No jest jeszcze kwestia przecinków, kropek, itd, ale to już mniej ważne C;

    Oczywiście nie zrozum mnie źle, nie chcę Cię zniechęcić, ani nic takiego! ;3 Uważam po prostu, że po edycji to naprawdę będzie świetne opowiadanie, bo te błędy trochę psują całokształt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spoko :) To jasne, że się nie gniewam :)
      Po to jest to miejsce na komentarze by ludzie wygłaszali swoje opinie:)
      Poza tym, to moje pierwsze opowiadanie w życiu jakie napisałam, niestety nie mam też Bety, a samej trudno wyłapać wszystkie błędy xD
      Staram się, i podobno następne opowiadania idą mi coraz lepiej, jednak to już sama ocenisz o ile zechcesz dalej czytać mojego bloga:)
      No nic, dziękuje za komentarz i zachęcam do czytania :)

      Usuń
  5. Czemu tak bardzo skrzywdziłaś to opowiadanie, mieszając te wypowiedzi w niezrozumiały sposób? ;_;
    Dopiero zaczynam i mam nadzieje że później będzie lepiej bo strasznie mnie to myli >.<

    OdpowiedzUsuń
  6. Hejeczka,
    wspaniale, ale ciekawe czy w przyszłości zdradza kim są... i jeśli to jaka będzie reakcja Aoi...
    Dużo weny życzę...
    Pozdrawiam serdecznie Zośka

    OdpowiedzUsuń