niedziela, 15 września 2013

Dwa Światy 5



Hey kochani ;3 Oto kolejny rozdział. Czytajcie i komentujcie bym mogła wiedzieć czy wam się podobało ;3
Mam nadzieję, że komentarzyki będą pozytywne ;3 hihi
 Zapraszam do czytania,,.. i nie zapomnijcie skomentować. ;3


Rozdział 5


Brian i Kuro codziennie przenosili się na ziemię szukając braciszka. Jednak anielska aura zanikła całkowicie tak samo jak aura Liam’a. Nie wiedzieli już gdzie szukać. Co wieczór wracali nie przynosząc żadnych wieści dotyczących najmłodszego syna władcy piekieł. 

Belial odchodził od zmysłów. Jego syn zapadł się pod ziemię. Najbardziej martwiło go to, co przekazali mu synowie. Egzorcysta i anioły… jedno wiedział na pewno. Jeśli odbywał się tam egzorcyzm anioły na pewno go przerwały. Tego był pewien. Niebiańskie stworzenia same odsyłały demony do podziemi, nie krzywdząc ich, tak jak to robił egzorcyzm.  Najgorsze jednak było to, że demon nie wiedział, do którego momentu Richardson doszedł z egzorcyzmem. To było bardzo ważne. Jedyna rzecz, która trzymała władcę przy nadziei, było to, że jego synek na pewno żyje. 

Gdyby tylko mógł sam przeszukał by ziemię, lecz niestety nie mógł. Przez niego, przez ich miłość do siebie Evelyne – czysty anioł, jego piękna Ev z własnej woli opuściła niebo i zeszła do podziemi, do niego. Urodziła mu pięknego synka, lecz poród nie przebiegł zbyt dobrze, Ev oddała życie aby Liam mógł przyjść na świat. Oczywiście nigdy nie winił za to syna. Kochał go i wiedział, że jego ukochana nie chciałaby aby się smucili. Dożywotni zakaz opuszczania Królestwa Ciemności - To była jego kara, choć był silnym demonem, nie mógł walczyć z siłą Stwórcy. 

- Niech to szlag! – władca uderzył pięścią w ścianę. Czuł się taki bezsilny. Nie mógł zrobić nic, by pomóc swojemu dziecku.

(……..)

Liam nieco niepewnie zszedł za mężczyzną na dół. Widząc tam tego wrednego mężczyznę pokazał mu język chowając się zaraz za Tommy’m.
Anioł zawarczał cicho pod nosem. Ten maluch się jeszcze doigra.
Liam  polubił bardzo młodego mężczyznę. Najważniejsze było to, że traktował go inaczej niże ten pożal się Boże anioł. Tom był miły i opiekuńczy. Nie krzyczał tylko na spokojnie wszystko wyjaśniał, nie rozkazywał, a prosił. To właśnie dlatego młody mężczyzna bez problemu zyskał zaufanie młodego demona. 

- Jak ty to robisz? – spytał Mikael, gdy Tommy wrócił z pokoju chłopca.
- Co takiego? – spytał zdziwiony mężczyzna patrząc na przyjaciela z delikatnym uśmiechem.
- Ah, chodzi ci o chłopca.  Nie robię nic. Po prostu wiem, że on się boi. Postaw się w jego sytuacji Mike. Jest w nieznanym mu miejscu, wcześniej przeżył piekło, a ty od razu na niego naskakujesz – powiedział Tom z politowaniem.
- Żeby zdobyć czyjeś zaufanie musisz być cierpliwy, i musisz tego szczerze chcieć. Postaraj się z nim porozmawiać. Wysłuchaj go na spokojnie, nie unoś się. – powiedział rozbawiony mężczyzna.
- Łatwo ci mówić. Dobrze wiesz, że nie jestem dobry w słuchaniu i pocieszaniu – mruknął anioł. Wiedział, że Tom miał rację, jednak gdy tylko widział chłopca zalewała go krew. Irytował go niemiłosiernie. Tym bardziej, że Mike nie należał do cierpliwych osób, a młody demon już 2 razy wyprowadził go z równowagi.
- Idę spać. Dobranoc.    I pamiętaj,  powoli i na spokojnie – Tom uśmiechnął się znikając na piętrze. 

Anioł westchnął ciężko. Tylko jak on miał rozmawiać z tym dzieciakiem? Nie był przecież niańką?! Eh… Mike wstał i poszedł do łazienki wziąć prysznic. Jemu też przyda się odrobina snu. Zanim jednak położył się spać, zajrzał do pokoju chłopca. To co zobaczył sprawiło, że aż zakuło go serce.
Chłopiec siedział na łóżku obejmując kolana ramionami i płacząc cicho. 

- T,,tatusiu,,, - płakał cicho chłopiec.
- C,,chce do domu .- jego drobne ramionka drżały a łzy spływały strumieniami po bladych policzkach. Anioł wszedł do pokoju i przysiadł na skraju łóżka. Liam na początku nie zauważył nikogo, dopiero ugięcie się materaca sprawiło, że spojrzał załzawionymi oczami  na osobę, którą pragnął w tym momencie najmniej zobaczyć.

- C,,czego chcesz?  - mruknął diabełek ocierając oczy.
- Przyszedłeś się pośmiać? No dalej, nie krępuj się… Wiem, że tego… - nie dokończył zdania, gdyż anioł przygarnął go do siebie i przytulił. Zdezorientowany chłopiec nie wiedział co powiedzieć. Chciał się wyrwać, lecz w jakiś niewytłumaczalny sposób, czuł się dobrze w ramionach mężczyzny. Po chwili zaciskając dłonie na jego koszuli rozpłakał się.

- Płacz maleńki. Wypłacz się… Obiecuję ci, wrócisz do domu. Choćby nie wiem co, obiecuję ci to – szepnął anioł tuląc drżącą istotkę. Teraz rozumiał jak bardzo źle postępował z chłopcem, jak bardzo go wystraszył i zraził do siebie. Obiecał sobie, że zdobędzie zaufanie chłopca i pomoże mu wrócić do piekła. 

………… 

Mirel spacerował przez różany ogród, gdy nagle usłyszał plusk wody. Zaciekawiony poszedł zobaczyć, kto o tak późnej porze postanowił odwiedzić ogród. Nagle stanął jak wryty. Przed nim pojawił się nieziemski widok. Piękna istota, naga istota z długimi blond włosami wyłoniła się z małego jeziorka. Jej zgrabne kocie ruchy sprawiły, że Mirel’owi zaschło w ustach. Po chwili w końcu mógł ujrzeć twarz istoty, która sprawiła , że  zamarł z zachwytu.
- K,,Kami?! – postać obróciła się w stronę głosu i chłopak pisnął zakrywając się szatą.
- Mirel? Co ty tu robisz o tej porze – spytał zawstydzony Kami. Jednak nie uzyskał odpowiedzi. Mirel z mieszanymi uczuciami uciekł z ogrodu jakby się paliło. Nigdy nie sądził, że takie myśli mogą się pojawić w jego głowie… przecież to był Kami! Jego przyjaciel!
Kami stał chwile patrząc w miejsce , gdzie chwile temu stał Mirel. 
Mirel…. Jego miłość, o której starszy anioł miał się nigdy nie dowiedzieć. Nie chciał niszczyć ich przyjaźni. Kami ukrywał się z uczuciem do przyjaciela już od 2 lat. Nie chciał stracić przyjaciela, a wiedział, że jeśli wyzna swoje uczucia, wszystko się skończy.

9 komentarzy:

  1. Mike jest zabawny z tą swoją niezdarnością. Taki warczący misiek, o złotym serduchu. Niezbyt mądrze zrobił wchodząc ot tak i przytulając nagle chłopca. Mógł go porządnie wystraszyć i całkowicie do siebie zrazić. Na szczęście Liam zareagował pozytywnie.
    Miriel i Kami, całkiem słodka parka. Tylko po co ten głupek tak uciekał zamiast ręcznik podać?

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział podobał mi się, ale czemu taki krótki? Czuję niedosyt, chcę więcej.
    Tak bardzo żal mi Liama, mam nadzieję, że wszystko się ułoży. I czekam na więcej sam na sam Mikea z diabełkiem.
    Weny!

    Kathi

    Ps. Przepraszam, że nie komentuję, ale ostatnio na nic nie mam czasu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne i wzruszające T-T.
    Kocham to opko nad życie!!!! <3<3<3
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Owowowowowo * U *
    To było całkowicie uroooooczee~
    Mike jest dość zabawny, gdy - według mnie - próbuje grać twardziela, a tak naprawdę jest milusi i czuły * U * Żal mi Liam'ka ;--; Nie mogąc wrócić do domu musi być trzymany na Ziemi ;---; Miałam wrażenie, gdy Mike przyjdzie do Liam'a jak ten płacze, to Liam na niego z pięściami naskoczy xD No ale nic takiego się nie stało i wszystko jest piękne C:
    Mirel...mogłeś mu ręcznik podać, a nie uciekać, jakbyś potwora zobaczył xDD Pomyśl, jak Kaami'ś się czuje ^ O ^
    Pozdrawiam i weny życzę, a także (nie)cierpliwie czekam na "The allies" c:
    Kimi~

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię Toma. To moje pierwsze stwierdzenie. Liam jest słodki i mam nadzieje że wróci do domu i już nie będzie płakał. Mike mam nadzieje że nuczy się z nim postępować. A Kami no robi się coraz ciekawiej:)
    Jeśli będą parą to wspaniałą. Tylko kto wtedy będzie z Liam'em?
    Czekam niecierpliwie na dalszy rozwój wydarzeń.
    Dużo dużo weny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekaj czekaj czekaj, kto tu w końcu ma być sparowany? Kami i Mirel czy Mike i Liam? Relacja Kami/Mirel jest opisana dokładnie tak samo jak w "The allies" Jak mogłaś mi to zrobić?! To Drrary jest wyjątkowe <3 A ty bierzesz te teksty ot tak. Po za tym dostrzegłam kilka powtórzeń, styl w porządku. A co do treści jeszcze hm... ten Belial mnie załamuje wybacz nie umiem wyobrazić sobie miłego demona-weterana. Liama kocham, Mikiego z resztą też, co znowu przpomina mi ciut relacje Harrego i Draco, ale tylko ciut ciut. Przepraszam, ze tylko neguje, ale takie jest moje zdanie, a upajanie się samymi pochwałami nie poprawi twoich umiejętności. Więc popracuj trochę nad fabułą i niektórymi zwrotami.
    Czekam na the allies ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,
    rozdział jest cudowny... och Mike pokazał się z takiej innej strony... Mike wszedł trochę niespodziewanie do pokoju chłopca, swoim zachowaniem mógł go jeszcze bardziej wystraszyć, ale na szczęście nic takiego nie miało miejsca... Miriel i Kami bardzo słodko wyglądali..
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiem że Kami w końcu zdecyduje się wyznać miłość Mirel'owi i muszę ci powiedzieć że nie mogę się tego doczekać xD

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli będziemy mieć dwie parki :3
    Ja w Zagubionym w czasie <3
    Jej ^^

    OdpowiedzUsuń